Monday, March 23, 2009

Maybe. We'll see.

Odkryłam coś. Nie jest to dla mnie w pewnym stopniu zaskoczenie. Poczułam to już będąc we Wrocławiu na 5-leciu. Był pewien moment. Teraz tylko wyraźniej zdałam sobie z tego sprawę. Lepiej to odczułam. Właściwie sądziłam, że przejdzie. Przeważnie przecież tak się działo. Ale nie tym razem! Teraz wszystko być może zmierza ku lepszemu. Taką przynajmniej żywię najdzieję :) I obym się nie rozczarowała... Zobaczymy, zobaczymy...

Friday, March 20, 2009

Some facts

Doszłam ostatnio do wniosku, że szkoła jest frustrująca. Choćbyś nie wiem, jak bardzo się starała, to i tak mają cię głęboko gdzieś. Zarówno nauczyciele, jak i uczniowie. Może to ja jestem po prostu niezdolna do życia w społeczeństwie. Ciekawe, prawda?
Anyway...

Jak widać zmieniłam całkowicie wygląd bloga i po raz drugi, adres. Czy chcę być anonimowa? Niekoniecznie w dosłownym tego słowa znaczeniu. Zależy mi na tym, żeby już nikt nie próbował kopiować moich "przemyśleń itp." To nie tak wiele. Może delikatna aluzja, jaką miała być ta zmiana, skutecznie zniechęci do tego osoby postronne. I hope so ;)

Tymczasem w głośnikach: 12 Love Ya - UnkleJam (elektryzująca mnie ostatnimi dniami nuta :P)

Wednesday, March 18, 2009

Warning

Nie powiem, żebym była zachwycona. Szczerze mówiąc, jestem wściekła!
Rozumiem, ktoś lubi czytać cudze blogi; może nawet wzorować się na ich treści..., ale żeby od razu bezczelnie KOPIOWAĆ?!
Wiem, że dawno mnie tu nie było i rzadko cokolwiek piszę, ale nie mam zamiaru od razu "gonić" ludzi po internecie w celu sprawdzania, jak dużo z zawartośic ich blogów, jest tak naprawdę moją pracą. Nie potrafię tylko pojąć, po jaką cholerę inni chcą pisać, skoro sami mają problemy ze skleceniem dwóch zdań i są zmuszeni posiłkować się cudzymi pomysłami?
Mogę tylko wyrazić nadzieję, że nie będę zmuszona wystosowywać już nigdy więcej podobnego posta. To nie należy do przyjemnych rzeczy, a i ja nie lubię układać tego typu treści.

Co do działalności mojego bloga...
Cóż... Pewnie niektórzy zorientowali się, że będę pisać tutaj o wiele rzadziej. A już na pewno nie codziennie. Właściwie nie ma konkretnego powodu, poza brakiem czasu. Sądzę, że to dobra decyzja. Wrócić, wróciłam ;) No stress.