Kłamstwa, nieszczerości, wredności, dogadywania i obgadywania za plecami. To już niedługo powróci; w nowym wydaniu: kl. 2 L.O.(fajnie jest spotkać koleżanki z klasy, które udają, że cię nie znają, a tak naprawdę obgadują cię patrząc ci w oczy...) ;/
Tymczasem jestem w trakcie przestawiania się na tryb szkolny, który będzie polegał w dużej(jeśli nie tylko) mierze na nauce. Pozostaje mi jeszcze zajęcie się sprawą cheerleadingu dla Steelers, zakupienie paru książek, których jak na razie nie udało mi się nigdzie dostać i dowiedzenie się co- do jasnej cholery!- było zadane z warsztatów dziennikarskich na wakacje. Swoją drogą, czy to nie jest pogwałcenie praw ucznia? Przecież w statucie wyraźnie pisze, że na czas przerw świątecznych i wakacji nie wolno zadawać uczniom prac domowych ani tematów do opracowania. I co jest do cholery z tą polską szkołą?! Najwyraźniej nasze zdanie się nie liczy. My mamy tylko zakuwać, jeść, czasem(albo i nie, bo trzeba przecież odrobić pracę domową) spać, zakuwać, zakuwać, zakuwać, itd. itp. etc.
A wracając do tematu mojego dzisiejszego posta i pierwszego zdania jakie napisałam.
Wszyscy kłamią. Jedni więcej, drudzy mniej, ale zawsze. Acha! są jeszcze tacy, którzy udają, że tego nie robią tym samym kłamiąc i zaprzeczając samym sobie. Gdzie bym nie poszła, spotykam się z czystą obłudą i fałszem.
Ironia losu, prawda? Nie pozostaje już chyba nic innego, jak przestać w końcu zwracać na to uwagę.
I... byłabym zapomniała... pewne osoby mogłyby przestać szantarzować mnie na epulsie, bo to poniżej ich godności. Z góry dziękuję ;P
Kolejna sprawa to mój nowy blog. Jego adres internetowy to: http://www.katepolonia-differentwords.blogspot.com/
Ruszam z nim od jutra, więc jeżeli ktoś byłby zainteresowany, to może wchodzić :)
Tymczasem bye, bye people ; ***