Zdaje się, ze wzięło mnie jakieś choróbsko. Najprawdopodobniej jest to zwykłe przeziębienie, ale samopoczucie jest fatalne. Mam katar, boli mnie głowa i chyba mam gorączkę. Brzmi to jak kiepska reklama podrzędnej reklamy leku typu Gripex, ale nic na to nie poradzę ;P
Dlatego właśnie wolałam dzisiaj zostać w domu i nie spędzać tego dnia w szkole. Muszę być w pełni sił na sobotę, ponieważ właśnie wtedy jest długo przeze mnie wyczekiwane, kolejne SŚFSW.
A więc lekarstwa w dłoń i pora rozpocząć kurację ;)
Planuję jutro iść normalnie na wszystkie lekcje. Nie mam zamiaru znowu narobić sobie zaległości. Później trzeba to wszystko nadrabiać w tempie rekordowym, a po co. W końcu lepiej być zdrowym i na bierząco.
Cóż... Zmieniłam po raz kolejny wygląd bloga. Poprzedni image już mi się przejadł, a pewne "unowocześnienia" od czasu do czasu się przydają. Ot! żeby nie popaść w rutynę ;)
Za jakiś czas pewnie znowu dokonam tutaj pewnych zmian, ale do tego jeszcze daleko. Póki co, zadowalam się tym co jest i... śmigam do lekcji ;P Miłego wieczoru wszystkim życzę!
See ya ; **
P.S. Nie obrażę się, gdyby ktoś miał jakiś ciekawy pomysł na banner bądź avatar do mojego bloga ;)