Thursday, November 13, 2008

School sweet school???

Czasami miewam takie dni, kiedy wszędzie lepiej, byle dalej od domu. Nawet wolałam zostać dzisiaj dłużej w szkole!
Z rodzicami(zwłaszcza moje relacje z mamą) nie wygląda wszystko najlepiej ;/ Ciągłe nieporozumienia doprawadzają do kłótni. Ale nie mam ochoty o tym pisać. Forgive me ;P Nie jest to po prostu zaprzyjemny temat. Zdaję sobie sprawę, że może brzmieć to dla niektórych jak słowa typowej zbuntowanej nastolatki, ale uwierzcie, tak nie jest.
Teraz wychodzą na zebranie, więc mam 'chwilę dla siebie'.

W szkole dzień jak co dzień ;P Jutro mam praktycznie tylko jedną lekcję i same zastępstwa. Złapie człowiek trochę oddechu ;) Może wezmę serię SW dla umilenia sobie czasu? To chyba dobry pomysł. Przynajmniej nadrobię zaległości na spotkanie ;)

Song na dziś: Metallica - Invisible Kid


Cóż mogę więcej rzec; see ya tomorrow ; **

P.S. Nie sądzicie, że dzisiejszy post jest niemrawy? Hmm... Czas to zmienić! Postaram się, aby następny być bardziej ożywczy ;)
P.P.S. Byle wytrzymać do 22 listopada :)