Tuesday, September 9, 2008

Very hard day

Dochodzę do wniosku, ze nauczyciele nie mają serca, ani nawet odrobiny przyzwoitości. Oczywiście niektórzy. Nie twierdzę, że wszyscy tacy są. Ale na przykład zdarzają się i tacy, którzy z powodu braku czasu dokładają nam podwójną ilość prac domowych oraz tematów do nauki na następne dni, że zwyczajnie ze wszystkim się nie wyrabiamy. Przykładowo taki język polski. Mam za parę dni oddać dwa referaty(jeden o tematyce maturalnej ;/), nauczyć się wszystkiego o jednej z epok literackich, przeczytać lekturę i zrobić notatki na wszystkie tematy do tej pory przerobione bądź aktualne. Masakra! Nie wiem, czy zdąrzę to wszystko zrobić(w ogóle ogarnąć) do usranej śmierci ;/ Please, kill me. Now!

Nigdy nie sądziłam, że zwykłe rzucone niemalże od niechcenia "cześć" tak mnie ucieszy. A przynajmniej da pewność, że nie jest tak źle, jak wydawało mi się na początku. Niby nie powinnam już kompletnie zaprzątać tym swoich myśli, ale czasami jest to silniejsze ode mnie.
Fakt faktem; przyniosło mi to ulgę ;)

Niestety z braku czasu muszę już mykać :(
Song na rozluźnienie.

Ashlee Simpson - Rulebreaker


Oj! chciało by się czasami, chciało. I to nawet bardzo ;P
Dobrej nocy, people ; **