Thursday, June 26, 2008

I'm so angry

Ale mam dzisiaj dzień! Nic tylko pozazdrościć ;/ Wszystkiego mi się odechciało, wszystkiego. Przesiedziałam prawie cały dzień w domu. Wyszłam tylko na chwilę po obiedzie, żeby się przewietrzyć, ale upał panujący na dworze szybko zagnał mnie z powrotem.
Nie pojechałam nawet do Będzina na trening chłopaków :( Echh...

Są też pewne plusy - o dziwo;) - wynikajace z dzisiejszego dnia. Rozmawiałam z kilkoma osobami w sprawie cheerleadingu na meczach i mam już pierwsze chętne ;D Z tego jestem zadowolona. Chociaż tyle ;P
Cały czas szukam odpowiednich piosenek do tańca, myślę nad układami. Parę pomysłów wpadło mi już do głowy i mam zamiar przedstawić je po wakacjach potencjalnej grupie. Pozatym, na Helu będę miała mnóstwo czasu na wymyślenie czegoś jeszcze oryginalniejszego. A teraz muszę zakomunikować menagerowi chłopaków o postępach ;)

Cały czas prześladuje mnie brak weny. Chciałabym napisać nowe opowiadanie na mojego drugiego bloga, ale nie jestem w stanie. Nic mi nie przychodzi do głowy. Ogarnęło mnie typowe dla mnie znużenie egzystencjalne. Zero chęci do wszystkiego. Najchętniej usiadłąbym przed telewizorem i obejrzała fajny film. Tymczasem trochę poćwiczyłam.
Jutro piątek, a w sobotę rano wyjazd na koncert Akcent do Legnicy. Muszę nabrać sił :)

Coś na relax:



Foo Fighters - Everlong
Asculta mai multe audio Muzica »

Lecę poczytać jakąś ksiażkę, a później sobie pośpiewam ;) Bye, bye ;**