Do zakończenia roku szkolnego pozostało juz tylko 9 dni. Odliczając weekend - 7 :D
Czeka mnie jeszcze tylko i wyłącznie ustna odpowiedź z WOSu i labaaa !!! ;D Wreszcie nastąpi koniec tego jakże trudnego roku szkolnego. Ludzie zaczną wyjeżdżać na wakacje do rodziny, za granicę, na wieś, na wszelkiego rodzaju obozy lub będą odpoczywać w swoim mieście. Ja wybieram się(jak co roku ;)) do dziadków na Hel. Prawdopodobnie w granicach 3, 4 lipca. Uwielbiam Hel. Naprawdę piękne miasto, choć małe. Cudowne plaże(nie takie jak w Miami, ale ujdzie ;P), wspaniali ludzie, piękny las. Cieszę się, że jest tam również Biblioteka Miejska, bo ja bez ksiązek ani rusz ;P
Na mieście zawsze można zjeść typowe przysmaki morza i kupić pamiątki; w południe poopalać się na plaży i popływać w morzu.
Na plażę można wybrać się również wieczorem. Mam tam takie jedno szczególne miejsce, do którego idzie się przez las. Zwykle podziwiam zachód słońca, idąc brzegiem morza, rozkoszując się szumem fal i głosami mew... I of course niezapomniane imprezy na plaży ;D
Czasami wybieram się w rejs po morzu i podziwiam widoki, kiedy opływamy półwysep. Nieziemskie uczucie. Już nie mogę się doczekać, kiedy znów tam będę. I tych wszystkich wycieczek na trasie Hel-Puck(z postojami w Juracie, Jastarni, Chałupach i Władysławowie) ;P Nie potrafię oddać słowami jak bardzo podoba mi się w tamtym mieście. Zbyt wiele by pisać, a pisać mogłabym bez końca same dobre rzeczy. Mam stamtąd piękne wspomnienia, które na zawsze pozostaną w mojej pamięci :)
Song, który zawsze kojarzyć mi się będzie tamtym miejscem:
http://www.trilulilu.ro/siiopaci/ba0d8aa26b4733 ;D
Trzymajcie się ciepło. Bye ;***