Sunday, June 29, 2008

Tired, tired and... tired!

BOŻEEE !!! Ale jestem padnięta ! Nie dla mnie tyle jezdzenia pociągami ;P
Boli mnie wszystko, poczynając od stóp, a kończąc na koniuszkach włosów ;) A moje balerinki chyba umarły. Muszę je doprowadzić do porządku.
Wiem, że obiecałam dzisiaj długą relację z koncertu, ale niestety nie jestem w stanie jej napisać z powodu zbyt wielkiego zmęczenia i senności. Jutro rano napiszę i opiszę wszystko. No, może nie wszystko...
A teraz kończąc tą pożal się Boże krótką notkę, idę się wyspać :) Mam nadzieję, że nikt już mnie dzisiaj nie będzie nękał, tak jak sąsiedzi za ścianą w hotelu zeszłej nocy ;P
See ya ;**