Udzielając odpowiedzi na pytania ludzi, notorycznie odchodziły podobne dialogi:
Pierwsza osoba: Przepraszam, można sobie usiąść?
Ja: Niestety, przykro mi, ale nie można.
P.o.: Dlaczego? Przecież jest jeszcze tyle wolnych miejsc.
Ja: To miejsca przeznaczone tylko dla VIPów lub osób z zaproszeniami.
I tutuaj słychać było przeważnie niezbyt ciche pomstowanie. Jakby to była moja wina.
Druga osoba: Przepraszam panią, co trzeba zrobić, żeby tam usiąść?
Ja: Trzeba posiadać zaproszenie lub należeć do grona VIPów.
I tu pada najgłupsze pytanie wczorajszego dnia.
D.o.: A co to znaczy VIP???
Ja:
Trzecia osoba(czy inna, straciłam rachubę): Przepraszam, z zaproszeniem to którędy?
Ja: Proszę się udać na drugą stronę. Tam wpuszczają, ale lepiej się jeszcze zapytać innych ochroniarzy.
Oprócz tego cały czas musiałam uważać na małe dzieci, które za cel obrały sobie przeciśnięcie się za wszelką cenę przez barierkę i zwracanie uwagi ich rodzicom, aby bardziej ich pilnowali uważali. Denerwujący byli palacze, którzy kopcili niemiłosiernie innym stojącym w twarz. Żenada!
Koncert Piotra Rubia był wspaniały. Wbudził we mnie wielkie emocje. Za każdym razem na dźwięk skrzypiec przechodziły mnie dreszcze. Orkiestra była niesamowita, solistki pięknie śpiewały(ile ja bym dała za taki głos), a sam Rubik przechodził samego siebie ze swoją energią :D Emanowała ze sceny i udzielała się widowni. Publiczność była zachwycona, co okazała prosząc o bisy(aż pięć ;)).
Po koncercie oddałam razem z resztą przepustkę i popędziłam po autograf Piotra. A co! ;D
Właśnie wróciłam z centrum handlowego, w którym byłam z przyjaciółką. Dzisiaj nic nie kupiłam ;(
Dla oddania klimatu panującego dzisiaj w Housie;)
Nelly Furtado-Do it
Asculta mai multe audio Muzica »
Trzymajcie się ciepło. Bye ;***