Tuesday, December 30, 2008

Tomorrow, we have fun ;D

Zaczynam dostrzegać też dobre strony tego Sylwestra.
Jutro z samego rana lecimy z przyjaciółką do jej chłopaka przygotować jedzonko, następnie wracamy do domów i rzucamy się w wir przygotowań ;) O 20.00(a może nawet i wcześniej ;P) będziemy już u niego rozkręcać imprezę. Taka noc jest jedna w roku! :)
Oby Nowy - 2009 okazał się jeszcze wspanialszy! Tego życzę Wam wszystkim z całego serca, moi mili ; **

Imprezowo: Lady GaGa - Just Dance


P.S. Jutro również - z powyższych powodów - posta nie będzie ;)
; **

Monday, December 29, 2008

See The World

The Kooks - See The World


Do you want to see the world?
Do you want to see the world?
Do you want to see the world?
In a different way, yeah

Do you want to see the world?
Do you want to see the world?
Do you want to see the world?
In a different way

I remember how we used to sing
Writing poems in your bed sit
Finding time to be the passenger
But there you are you never saw me leave

But there you go you're sailing away
And you know
You never come away
Yeah but you should
You never lie to me
Yeah but I will
Never come away
Yeah but you should

But do you really want to see
Oh do you really want to see
Oh do you really want see
On your television screen

I remember how we used to be
Without the world upon our TV
Well let it lie or you can take it back
Wrap your life around evil's trap

But there you are you're sailing away
And you know
You never come away
Yeah but you should
You never lie to me
Yeah but I will
Never come away
Yeah but you should

Well do you want to see the world what what
Do you want to see the world what what
Well do you want to see the what what what
Well do you want to see the world what what what
Well do you want to see the world (I know I do) what what what
Do you want to see the world (I know I do) what what what
Well do you really want to what what (I know I do)
Well do you really want to what what (I know I do)
Well do you really want to see (I know I do) (I know I do) (I know I do)

Dalej dręczona przez nieznajomego, zgodziłam się z nim spotkać, tylko jeszcze nie wiem kiedy. Dobrze zrobiłam? Ja po prostu chcę wiedzieć, z kim mam do czynienia i ewentualnie dać mu do zrozumienia osobiście, żeby się odczepił. Może jednak obejdzie się bez bliskiego spotkania z moją pięścią? ;P
Sylwester pojutrze. Ciekawe, czy coś się zmieni na lepsze. Chcę, żeby było magicznie... Czy to tak wiele?
; **

Sunday, December 28, 2008

Get away from me!

Niektórzy ludzie naprawdę potrafią być natrętni. Mówisz takiemu, żeby dał ci spokój, a on dalej swoje. Wypisuje na gadu-gadu, epulsie, naszej-klasie, sms'uje... Niedługo pewnie zacznie jeszcze wydzwaniać na moją komórkę albo na numer domowy. Wprawdzie mu ich nie podałam, ale kto wie, do czego ludzie bywają zdolni. Najgorsze jest to, że próbowałam już niemal wszystkiego, żeby delikwenta do siebie zniechęcić i zrazić, zwyczajnie spławić(nawet nie pytajcie!!! ;P) i to zdaje się nie przynosić rezultatu. To jest właśnie ten moment, kiedy teatralnie wzdycham, zakładając nogę na nogę... i załamuję ręcę w geście prawie ostatecznym. Dlaczego prawie? Bo ja tak łatwo się nie poddaję! Mam jeszcze w rękawie przysłowiowego "asa" ;) A może po prostu przyjąć do wiadomości zaistniałą sytuację? Któż to wie...

Na odprężenie: Red Hot Chili Peppers - Fortune Faded

; **

Saturday, December 27, 2008

To do or not to do

Jestem zła. W gruncie rzeczy - wściekła. Miałam nadzieję na udanego Sylwestra. Teraz wiem, że nic z tego! Nie spędzę go z tymi ludźmi, z którymi tak bardzo bym chciała. Ale czasami po prosotu nie wypada odmówić. Będę musiała jakoś tą jedną noc się przemęczyć. Właściwie, gdybym już naprawdę nie mogła tego wszystkiego strawić, powinnam zadzwonić do pewnej osoby, żeby mnie stamtąd zabrała, ale nie wiem, czy on będzie w stanie. Jeszcze. Cóż... najwyżej zaryzykuję.
To powinna być najwspanialsza noc w roku. Takie idealne wejście w ten następny, 2009. Wątpię, oj, wątpię. Nawet przy dobrych chęciach.
Ciekawa jestem tylko, ile jeszcze razy to ja będę szła na kompromis, żeby komuś dogodzić. Bardzo ciekawe.
Marzy mi się książę z bajki. Chciałabym, aby ten Sylwester naprawdę był wyjątkowy, magiczny. Chcę się wreszcie szczęśliwie zakochać. W odpowiednim chłopaku, z wzajemnością. Echh... Czy się spełni? A pozostałe życzenia?
; **

Friday, December 26, 2008

Carols time part 2

Kolejna porcja kolęd. Wprawdzie święta już dobiegają końca, ale tego uroku nikt nam nie zabierze ;)

"Pójdźmy wszyscy do stajenki"
Pójdźmy wszyscy do stajenki,
Do Jezusa i Panienki,
Powitajmy Maleńkiego
I Maryję, Matkę Jego.

Witaj Jezu ukochany,
Od patriarchów czekany,
Od proroków ogłoszony,
Od narodów upragniony.

Witaj, Dziecineczko w żłobie,
Wyznajemy Boga w Tobie,
Coś się narodził tej nocy,
Byś nas wyrwał z czarta mocy.

Witaj, Jezu nam zjawiony,
Witaj dwakroć narodzony,
Raz z Ojca przed wieków wiekiem,
A teraz z Matki człowiekiem.

Któż to słyszał takie dziwy?
Tyś człowiek i Bóg prawdziwy,
Ty łączysz w Boskiej Osobie
Dwie natury różne sobie.
w wykonaniu zespołu Feel

"Przybieżeli do Betlejem pasterze"
Przybieżeli do Betlejem pasterze
Grając skocznie Dzieciąteczku na lirze.
Chwała na wysokości,
Chwała na wysokości,
A pokój na ziemi.

Oddawali swa ukłony w pokorze
Tobie z serca ochotnego, o Boże!
Chwała na wysokości,
Chwała na wysokości,
A pokój na ziemi.

Anioł Pański sam ogłosił te dziwy,
Których oni nie słyszeli jak żywi.
Chwała na wysokości,
Chwała na wysokości,
A pokój na ziemi.

Dziwili się napowietrznej muzyce
I myśleli, co to będzie za Dziecię?
Chwała na wysokości,
Chwała na wysokości,
A pokój na ziemi.

Któremu się wół i osioł kłaniają
Trzej królowie podarunki oddają.
Chwała na wysokości,
Chwała na wysokości,
A pokój na ziemi.

I anieli gromadami pilnują,
Panna czysta wraz z Józefem piastują.
Chwała na wysokości,
Chwała na wysokości,
A pokój na ziemi.

Poznali go Mesyjaszem być prawym,
Narodzonym dzisiaj Panem łaskawym.
Chwała na wysokości,
Chwała na wysokości,
A pokój na ziemi.


Po raz kolejny Merry Christmas ; **
P.S. A już niedługo Sylwester 2008/2009!!! ;D

Thursday, December 25, 2008

True, true...

Wybacznie wczorajszy brak posta. Wigilia, karp, te sprawy ;) Nie no, z tym karpiem to przesadziłam! Nie jestem zwolenniczką zabijania ich na święta, dlatego ich nie jem.
My tu gadu gadu, a czas na nowości muzyczne.

Beyonce Knowles - Halo


Beyonce Knowles - Diva



Beyonce-Diva(Exclusiv)
Vezi mai multe video din Muzica »
Proszę sobie czegoś nie pomyśleć - nie jestem zwolenniczką tej pani! ;P

Michelle Williams - The Greatest

Za tą panią również nie przepadam, a piosenka kojarzy mi się jakos wyjątkowo ze świętami. Niestety chyba jest o czymś innym ;/ Może to plus, a może nie...

The Kooks - Shine On

Jestem w stu procentach na tak! ;D Great song!

Świątecznie, po wczorajszym dniu także wigilijnie. Pozatym rodzinnie i nostalgicznie. W sumie można jeszcze dodać filmowo, ponieważ co jak co, ale w TV jest cała masa filmów do oglądania ;)
Wesołych Świąt ; **

P.S. Dziękuję wszystkim za przemiłe życzenia świątecznie na gadu-gadu, w sms'ach i za te telefoniczne ; ** A pewnej osóbce zaznaczam, ze zrozumiałam opis ;P Dzięki i nie ma za co ;*

Tuesday, December 23, 2008

Merry Christmas and Happy New Year!!! :D:D:D

Trochę mi wstyd, bo powinnam napisać coś od siebie lub chociaż ułożyć sama treść życzeń bożonarodzeniowych i noworocznych, ale cóż...
Jakoś tak wyszło; wiem, to nie jest wytłumaczenie. Niemniej jednak, zamieszczam coś znalezionego dzisiaj w sieci:


Każdego dnia, nie tylko od święta,
niech każdy pamięta, że mikołajem
może być każdy z nas.
Dla wszystkich zielonej choinki,
pysznej, pachnącej szynki,
masę prezentów, szczęścia moc,
niech dla wszystkich będzie wystrzałowa
noworoczna, sylwestrowa noc.

Tego życzę Wam wszystkim z całego serca Ja -
Kate.
Merry Christmas and Happy New Year!!! ; **








Monday, December 22, 2008

Presents

Co roku przeżywam ten sam dylemat, kupując prezenty. Nigdy nie wiem, czy to co wybrałam spodoba się moim bliskim. Dlatego staram się kierować ich zainteresowaniami bądź czymś, co powinno do niej pasować. Później modlę się, żeby wszyscy byli szczęśliwi ;P
Osobiście nie jestem wybredna; cieszę się dosłownie z każdego, choćby najdrobniejszego upominku. Wiem, że większość ludzi tak do tego nie podchodzi, ale trzeba mieć nadzieję.
Póki co, prezenty wystarczy już tylko zapakować... i voila! gotowe! :)
Sądzę, że w tym roku dokonałam właściwego wyboru przy zakupie ;)
; **

P.S. Ma ktoś jakieś plany na Sylwestra???

Sunday, December 21, 2008

Carols time

Silent Night


Silent night, holy night
All is calm, all is bright
Round yon Virgin Mother and Child
Holy Infant so tender and mild
Sleep in heavenly peace
Sleep in heavenly peace

Silent night, holy night!
Shepherds quake at the sight
Glories stream from heaven afar
Heavenly hosts sing Alleluia!
Christ, the Saviour is born
Christ, the Saviour is born

Silent night, holy night
Son of God, love's pure light
Radiant beams from Thy holy face
With the dawn of redeeming grace
Jesus, Lord, at Thy birth
Jesus, Lord, at Thy birth "

W zasadzie planowałam wrzucić rockowy kawałek, ale skoro zbliżają się święta... ;)
Tymczasowo - w ferworze przygotowań i porządków, bez żadnych planów na Sylwestra. Przynajmniej na razie. Mam nadzieję, ze ktoś z moich znajomych szykuje imprezę. W przeciwnym razie zbiorę przyjaciół i pojedziemy spędzić ostatni dzień roku w Krakowie lub Wrocławiu ;) Who knows...
; **

Saturday, December 20, 2008

Dirrty sneakers

Niektórzy sprzedawcy to gbury. Zwłaszcza w Fashion House!
Pojechałam wraz z przyjaciółką wymienić buty na większy rozmiar. Tamte, kupowane przez jej rodziców nie nadawały się do chodzenia. Po wstępnych oględzinach, sprzedawcy zgodnie stwierdzili, że w butach najwyraźniej już ktoś chodził i nie mogą ich zabrać, a tymbardziej wymienić. Najśmieszniejsze jest jednak to, że moja przyjaciółka nie mogła w nich chodzić, ponieważ były o cztery rozmiary za małe. Zwyczajnie nie wcisnęłaby ich na nogę. Cóż... Skoro niektórzy dopatrzyli się kamyczka w podeszwie... ;P Wniosek z tego nasuwa się jeden: wszędzie byle nie w Polsce! ;P
; **
P.S. Pozatym, jak widać, mój blog nabrał "świątecznego looku" ;)

Friday, December 19, 2008

Class - Christmas Eve

Obudziłam się rano z mocnym postanowieniem, ze nie pójdę dzisiaj do szkoły. Zamierzałam pojechać tylko po to by oddać pracę z technologii i wrócić do domu. W rezultacie zmieniłam zdanie.
Posiedzieliśmy dwie godziny w oczekiwaniu na jasełka(które szczerze mówiąc, okazały się niewypałem, po raz pierwszy od kiedy uczęszczam do tej szkoły, ale cóz...). Jakoś nikomu z nauczycieli nie chciało się juz z nami przebywać, dzień przed rozpoczęciem przerwy świąteczniej ;)
Obawiałam się Wigilii klasowej. Chociaż może nie tyle obawiałam, co uznałam, że nie mam zielonego pojęcia, czego mogę życzyć tym wszystkim ludziom. Ludziom, z którymi tak naprawdę nie mam praktycznie nic wspólnego. Otóż okazało się całkiem inaczej. Wszyscy byli dla siebie wyjątkowo mili i kulturalni. Życzenia zostały złożone(niektóre szczere, inne trochę mniej ;P) i nasz wychowawca powiedział parę pokrzepiających słów :)
Pomimo moich wcześniejszych uprzedzień, muszę przyznać: Wigilia klasowa była udana. Oby i za rok okazała się równie dobra ;)
Ho ho ho! Merry Christmas ; **

P.S. Jakoś to wszystko napisane bez ładu i składu, ale wazne, że jest ;)

Thursday, December 18, 2008

Fidelity

Regina Spektor - Fidelity


Zdaję sobie sprawę, ze już wrzucałam tutaj ten teledysk ;)
(Shake it up)

I never loved nobody fully
Always one foot on the ground
And by protecting my heart truly
I got lost in the sounds
I hear in my mind
All these voices
I hear in my mind all these words
I hear in my mind all this music

And it breaks my heart
And it breaks my heart
And it breaks my heart
It breaks my heart

And suppose I never met you
Suppose we never fell in love
Suppose I never ever let you kiss me so sweet and so soft
Suppose I never ever saw you
Suppose we never ever called
Suppose I kept on singing love songs just to break my own fall
Just to break my fall
Just to break my fall
Break my fall
Break my fall

All my friends say that of course its gonna get better
Gonna get better
Better better better better
Better better better

I never love nobody fully
Always one foot on the ground
And by protecting my heart truly
I got lost
In the sounds
I hear in my mind
All these voices
I hear in my mind all these words
I hear in my mind
All this music
And it breaks my heart
It breaks my heart
Breaks my
Heart
Breaks my heart

Po dwuipółgodzinnym pisaniu pracy o historii komputera na jutrzejszą technologię informacyjną, udaję się teraz na - sądzę - zasłużony odpoczynek przy dobrym filmie ;) Nie ma to jak Dr House i kubek ciepłej herbaty.
Bye ; **

P.S. Coraz bardziej wyczuwam klimat zbliżających się Świąt. Achhh! nareszcie! :)

Wednesday, December 17, 2008

I don't know

Nie wiem, co dzieje się u moich przyjaciół. Podobno źle. Jak mam pomóc? Obecnie nie mam ku temu sposobności, co potęguje moje uczucie bezsilności. Bezsilności w obliczu ich tragedii. Próbuję znaleźć optymalne rozwiązanie.
Wiem, że nie mogę zmuszać JEJ do mówienia. Powie, kiedy poczuje się na siłach. Kiedy będzie w stanie obrać wszystko w odpowiednie słowa.
Mimo to, chcę pomóc. Nie znoszę bezczynności i stania obok, kiedy przyjaciele cierpią... To jedna z najgorszych rzeczy w życiu. A jeszcze nie jedno nas spotka... I trzeba będzie przetrwać. Więc, czy możemy poddać się już teraz? Niech każdy sam odpowie sobie na to pytanie. Już pora.

P.S. Mam nadzieję, że chociaż święta będą udane. Do jutra, moi mili ; **

Tuesday, December 16, 2008

I'm in shock!!! ;D

Sprawdzając swoją pocztę elektroniczną po powrocie ze szkoły(oh, to był męczący dzień ;/), spostrzegłam maila informującego mnie o wiadomościach przychodzących do mnie na naszej-klasie. Czym prędzej więc weszłam na ów portal internetowy. Po zalogowaniu się, natychmiast zauważyłam, że faktycznie coś otrzymałam. Otworzyłam skrzynkę pocztową i... doznałam szoku! Naprawdę szoku! Totalnie nie spodziewałam się tam tego zastać. Oczywiście było to jak najbardziej pozytywne zaskoczenie :):) Od razu zrobiło mi się cieplej na sercu. Mimo, że były to tylko zaproszenia do 'znajomych' na nk(aż trzy ;D), po prostu poczułam jak wraca mi humor. Miło mi, bardzo miło ;)

Faza na nową wokalistkę. Poprawia nastrój niczym łyk dobrej gorącej czekolady ;)
Regina Spektor - "Fidelity"


... i "Better"(Alternative Version)


Miłego wieczoru. Ja wracam do nauki. See ya ; **

Monday, December 15, 2008

Quotation - beautiful

"Ciemność jest szczodra, jest cierpliwa i zawsze zwycięża,
lecz w samym sercu jej siły leży jej słabość:
wystarczy jedna, jedyna, samotna świeca, by ją pokonać.
Miłość jest czymś więcej niż świecą.
Miłość potrafi zapalić gwiazdy."
("Star Wars episode III: Revenge of the Sith" - książka)
Od kiedy skończyłam czytać SWIII:RotS i spostrzegłam powyższe słowa na ostatniej stronie, znam je pamięć. Tak pięknie brzmią! Czasami, gdy jest mi źle, cytuję w myślach te kilka zdań. Od razu czuję, jak niektóre troski zaczynają ze mnie ulatywać :)
Tak właśnie było dzisiaj. Musiałam powtarzać sobie owe słowa po kilka razy, żeby zachować trzeźwość umysłu i nadal trwać w zrozumieniu. Pomogło. I poprawiło mój stan ducha o kilkadziesiąt procent ;)
; **
P.S. Oby do następnego spotkania. Lecę ; **

Sunday, December 14, 2008

See you again ;)

Wczorajsze spotkanie było wspaniałe! Co prawda mało liczne, ale bardzo udane :)
Przy mniejszej ilości osób da się porozmawiać również o wielu innych, nawet bardziej osobistych sprawach, bez zbytniego skrępowania. Cieszę się już po raz nie wiem który, że poznałam tych fantastycznych ludzi! ;D Zwylke po SŚFSW chodzę cała w skowronkach. Tak jest też i tym razem :):)

Pora na trochę "źródłowych" utworów ;)
1. Billy Talent - Red Flag


2. Linkin Park - Faint


3. Red Hot Chili Peppers - Soul To Squeeze


Więc dziękuję za kolejny cudowny dzień i do zobaczenia 17 stycznia. Kto wie, może nawet wcześniej ;)
Tymczasem do jutra, moi mili. Lecę spełnić swój obowiązek szkolny(czyt. pouczyć się i/lub odrobić lekcje ;)) ; **

P.S. Bardziej szczegółową relację obiecuję napisać za jakiś czas ;)

Friday, December 12, 2008

I want tomorrow ;D

Kolejny dzień zaliczany przeze mnie do tych gorszych. Pisanie sprawdzianów, kartkówek, nudzenie się na przerwach, bądź uczenie na następny przedmiot. Chcę już święta. Zdecydowanie potrzebuję odpoczynku.

Aaa!!! Jutro 53. SŚFSW! ;D Nie mogę się doczekać :) Tak więc trwam w oczekiwaniu na jutrzejszy dzień.

P.S. Z powyższych powodów uprzedzam, że jutro posta nie będzie ;P
Bye ; **

Thursday, December 11, 2008

Mega shit!

Wszystko idzie nie tak, jak iść powinno. Wszystko! A już dzisiaj przeżyłam dosłownie armageddon! Dlaczego zawsze kiedy chcę, żeby coś mi się udało, jest zupełnie na odwrót? Już nie wiem nawet jak to nazwać. Złośliwość rzeczy martwych? A może złośliwość losu lub życiowy pech? Po prostu odpadam. Odpadam na amen. Mogę się już tylko modlić, żeby jutro poszło mi lepiej. W przeciwnym razie - koniec. Tym razem w przenośni i dosłownie. Argh!
Miejmy nadzieję, że jakoś wytrwam. Zdaję sobie sprawę, że w dalszym życiu jeszcze nie takie trudne rzeczy i sytuacje mnie czekają. Jakoś trzeba się wreszcie nauczyć to znosić i dawać sobie radę. Wprawdze dawno nastał ten moment, ale jak to mówią, "nigdy nie jest na nic za późno" ;)
Lecę, bo robota pali mi się w rękach.
Do jutra ; **

Wednesday, December 10, 2008

Ołłł yeah ;)

Red Hot Chili Peppers - Especially In Michigan


Life is my friend
Rake it up to take it in
Wrap me in your cinnamon
Especially in Michigan
....well I could be your friend

White clouds I'm in
A mitten full of fisherman
C'mon Huckleberry Finn
Show me how to make her grin
....well I'm in Michigan

Cry me a future
Where the revelations run amok
Ladies and gentlemen
Lions and tigers come running
Just to steal your luck

A rainy Lithuanian
Who's dancing as an Indian
Painted in my tiger skin
Especially in Michigan

Double chins and bowling pins
Unholy Presbyterians
Land is full of medicine
I find it when I'm slipping in
....into Michigan


Cry me a future
Where the revelations run amok
Ladies and gentlemen
Lions and tigers come running
Just to steal your luck

Out on the farm we'll be
Swimming with the mother duck
Deep in the mitten where
Lions and tigers come running
Just to steal your luck

Life is my friend
Underwater violins
Order now from Ho Chi Min
A porcelain that comes in twins
....when I'm in Michigan


Cry me a future
Where the revelations run amok
Ladies and gentlemen
Lions and tigers come running
Just to steal your luck

Out on the farm we'll be
Swimming with the mother duck
Deep in the mitten where
Lions and tigers come running
Just to steal your luck, oh yeah


Za mną dwie godziny intensywnego uczenia się matematyki :) A jutro trzeba napisać sprawdzian. Taaak. U mnie w Liceum zaczął się już ten czas, kiedy wszyscy wszystko poprawiają. Pozostaje mi tylko życzyć nam powodzenia! ;) See ya ; **

Tuesday, December 9, 2008

What's different?

Kiedy moja mama rzuciła rano propozycją zmiany mojej szkoły, omało co nie zeszłam na zawał. Natychmiast przez moją głowę przebiegło tysiąc myśli i ciągle nasuwało się jedno zasadniczne pytanie: "Czy ona mówi serio?!" Otóż tak! Tylko kiedy zdałam sobie sprawę, że może to już być całkowita i nieodwracalna w skutkach decyzja i to ja mam ją podjąć, nie byłam już taka pewna, czy tego naprawdę chcę. Co innego mówić różne rzeczy w nerwach, a co innego na spokojnie, chłodno wszystko kalkulując. Szczerze mówiąc jestem między młotem a kowadłem. Po prostu nie wiem, co mam robić!
Jakieś pytania może? Nie? To dobrze! Bo dzisiaj potrzebuję trochę świętego spokoju, żeby sobie pewne sprawy poukładać w głowie.
Adios ; **

Monday, December 8, 2008

I'm in Circus?

Do całej sytuacji, w jakiej się obecnie znajduję, można zadać tylko takie właśnie pytanie. Echh... no ale cóż poradzić. Mogę mieć tylko nadzieję, ze wszytko w miarę szybko się ułoży na dobre.
Czy pasuje do tego nowa - ponoć - "fantastyczna" piosenka Britney Spears - Circus? Wprawdzie za tym typem twórczości muzycznej nie przepadam ;/, ale być może.
W końcu obiecywałam prezentować nowości nie zależnie od tego, jakie by one nie były.
Here U go:

There's only two types of people in the world
The ones that entertain, and the ones that observe
Well baby, I'm a put-on-a-show kind of girl
Don't like the backseat
Gotta be first
(Oh..)

I'm like the ringleader, I call the shots (Call the shots)
I'm like a firecracker, I make it hot
When I put on a show...

[Pre-Chorus]
I feel the adrenaline moving through my veins
Spotlight on me and I'm ready to break
I'm like a performer, the dancefloor is my stage
Better be ready, hope that you feel the same

[Chorus]
All eyes on me, in the center of the ring
(Just like a Circus) (Uh. Uh.Uh-huh)
When I crack that whip, everybody gonna trip
(Just like a Circus) (Uh. Uh. Uh-huh)
Don't stand there watching me, follow me, show me what you can do
Everybody let go, we can make a dancefloor
(Just like a Circus) (Uh. Uh. Uh-huh)

HA. HA. HA. HA. HA. HA. HA.

[Verse 2]
There's only two types of guys out there
Ones that can hang with me, and ones that are scared
So baby, I hope that you, came prepared
I run a tight ship, so beware

I'm like the ringleader, I call the shots (Call the shots)
I'm like a firecracker, I make it hot
When I put on a show...

[Pre-Chorus]
I feel the adrenaline moving through my veins
Spotlight on me and I'm ready to break
I'm like a performer, the dancefloor is my stage
Better be ready, hope that you feel the same

[Chorus]
All eyes on me, in the center of the ring
(Just like a Circus) (Uh. Uh. Uh-huh)
When I crack that whip, everybody gonna trip
(Just like a Circus) (Uh. Uh. Uh-huh)
Don't stand there watching me, follow me, show me what you can do
Everybody let go, we can make a dancefloor
(Just like a Circus) (Uh. Uh. Uh-huh)

HA. HA. HA. HA. HA. HA. HA. (Let's go)

[Break]
(Uh. Uh. Uh-huh) Let me see what you can do
(Uh. Uh. Uh-huh) I'm runnin' this
(Like-like-like a circus) Yeah
Like a what? (Like-like-like a circus)

[Chorus]
All eyes on me, in the center of the ring
(Just like a Circus) (Uh. Uh. Uh-huh)
When I crack that whip, everybody gonna trip
(Just like a Circus) (Uh. Uh. Uh-huh)
Don't stand there watching me, follow me, show me what you can do
Everybody let go, we can make a dancefloor
(Just like a Circus) (Uh. Uh. Uh-huh)

All eyes on me, in the center of the ring
(Just like a Circus) (Uh. Uh. Uh-huh)
When I crack that whip, everybody gonna trip
(Just like a Circus) (Uh. Uh. Uh-huh)
Don't stand there watching me, follow me, show me what you can do
Everybody let go, we can make a dancefloor
(Just like a Circus) (Uh. Uh. Uh-huh)

Nie wiem, co ludzie widzą w TEJ pani... ;/

To by było na tyle, jeżeli chodzi o dzisiejszy post. Pora zająć się różnego rodzaju obowiązkami, które w tej chwili na mnie czekają. Życzę Wszystkim miłego wieczoru.
Bye, bye ludzie ; **

Sunday, December 7, 2008

Smooth vibrations

Jakiś taki nijaki dzień. Niby wielkimi krokami zbliżają się święta, ale nie odczuwam tego jakoś za specjalnie. Być może dlatego, że zwylke Bożemu Narodzeniu towarzyszy gruba warstwa śnieżnego puchu, pokrywająca wszystko wokół. Tymczasem śniegu ani krztyny. Wprawdze nie przepadam za zimą, ale lubię poczuć klimat świąt. Poczynając od zapachu ciasta, unoszącego się w całym mieszkaniu, poprzez pięknie wystrojoną choinkę stojącą w dużym pokoju, a kończąc na rodzinnej Wigilii i - oczywiście - prezentach ;P
Wiem, to taki typowy, można wręcz powiedzieć, komercyjny świąteczny obrazek. Same utarte tradycje. Mimo wszystko lubię na niegożywać ten czas co roku ;)
I znów urzekła mnie magia Katowic. Wybrałam się tam w piątek i do tej pory nie mogę nadziwić cudownej atmosferze, jaka zapanowała tam przed 6 grudnia. Powstał nawet mały jarmark, a na wszystkich słupach latarniach(i gdzie tylko się da ;)), pozawieszano świąteczne lampki o wymyślnych kształtach i różnego rodzaju świecidełka. W owy piątek dzieci miały podwójną atrakcję, ponieważ miały szansę polecieć ze Świętym Mikolajem balonem. A wszystko to w ramach trwającego tam wówczas festynu. Miałam ogromną ochotę podejść bliżej i dać ponieść się zabawie, ale jak powiadają, "czas to pieniądz". Było już dość późno, a ja spędziłam w Katowicach dobre 4 godziny, więc nie chcąc 'przeciągać struny' u rodziców, wróciłam do domu.
Wrażenia nizapomniane. Z całą pewnością odwiedzę jeszcze Kato przed świętami; chociażby w poszukiwaniu prezentów ;)
See ya ; **

Saturday, December 6, 2008

Poem

Adam Mickiewicz - "Stepy Akermańskie"

Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu,
Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi;
Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi,
Omijam koralowe ostrowy burzanu.

Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu,
Patrzę w niebo, gwiazd szukam, przewodniczek łodzi;
Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzeńka wschodzi?
To błyszczy Dniestr, to wzeszła lampa Akermanu.

Stójmy! - jak cicho! - słyszę ciągnące żurawie,
Których by nie dościgły Źrenice sokoła;
Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie,

Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła.
W takiej ciszy! - tak ucho natężam ciekawie,
Że słyszałbym głos z Litwy. - Jedźmy, nikt nie woła

P.S. I pozostało 6 dni... I chcę już tam być... z Nimi... ;D
; **

Friday, December 5, 2008

Anthony Kiedis - "Blizna" !!!

Tak jest!!! Mam to, co chciałam! Pojechałam, oceniłam i kupiłam. A teraz jestem zaczytana i nikt nie stanie mi na drodze, haha! ;D
Mowa oczywiście o fenomenalnej biografii Anthony'ego Kiedisa pt. "Blizna"(we współpracy z Larry'm Slomanem).

O książce:
,,W 1983 roku wypłynęli na powierzchnię neopunkowej sceny Los Angeles swoją szaloną, nieokiełznaną formą funka. Prawie dwadzieścia lat później Red Hot Chili Peppers, wbrew przewidywaniom pesymistów, stali się jednym z najbardziej znanych, odnoszących sukcesy zespołów.Choć grupa przeszła w tym czasie wiele zmian, Anthony Kiedis, dynamiczny lider i wokalista, wytrwał na czele zespołu. "Blizna" jest dogłębnie szczerym wspomnieniem z życia na pełnych obrotach."
(przyp. Onet.pl Czytelnia)

Jestem szczęśliwa! Szczęśliwa, że przyjaciółka wyciągnęła mnie do Empiku akurat dzisiaj. Co prawda w poszukiwaniu biogfarii Curta Cobein'a, ale w rezultacie ona kupiła, co chciała, a ja znalazłam to, czego szukałam ;) Pełna satysfakcja - osiągnięta ;P
Teraz wystarczy już tylko zasiąść wygodnie w fotelu, bądź innym dogodnym miejscu i... czytać, czytać, czytać! Fakt, że muszę na raz uporać się z sześcioma książkami, wcale mnie nie zraża; wręcz przeciwnie - motywuje ;) Dam radę! :)
A więc, teraz oddalam się w zaciszny kąt mojego pokoju, aby zagłębić się w "Bliznę".
Do jutra, moi mili, do jutra ; **

Thursday, December 4, 2008

Music

Dzisiaj troszkę muzyki, która towarzyszyła mi nieodzownie w przeciągu ostatnich dwóch tygodni.



1. Red Hot Chili Peppers - Stadium Arcadium


2. Metallica - Sweet Amber


3. Foo Fighters - The Pretender


4. Ashlee Simpson - I Am Me


5. Alexz Johnson - My Sweet Time


KoRn - A.D.I.D.A.S.


Ot! taka krótka muzyczna lista, do której bardzo często powracam :)
Nie wiem, co poczęłabym na tym świecie bez muzyki. Jest zdecydowanie potrzebna. Za jej pomocą można przecież wyrazić wiele myśli i słów, które trudno byłoby nam wypowiedzieć. I jak to dobrze, że jest czego słuchać. Tematu gustów muzycznych - nie poruszam...
Tak więc do jutra, moi mili ludzie ; **

P.S. 7 days ;D

Wednesday, December 3, 2008

Tomorrow - cinema ;)

"Mała Moskwa". Podobno niezły, ale wzruszający i dość trudny w oglądaniu film. Z braku laku moja klasa musiała wybrać akurat ten. Czemu? Odpowiedź jest dość oczywista: władze szkolne! Zachodziła możliwość pójścia na inny seans, ale wówczas dyrektor naszej ''jakże szacownej'';) placówki szkolnej, mógłby nie wydać zgody na wyjście. A tego byśmy z pewnością nie chcieli, zważywszy na fakt siedmiu godzin lekcyjnych, które musielibyśmy wtedy odsiedzieć w szkole, rezygnując z filmu. Więc idziemy. Obejrzymy i przekonamy się, czy rzeczywiście jest taki, jak podają w recenzjach.
Trzeba brać też poprawkę na samą moją klasę, która dobrymi manierami niestety nie grzeszy i bądź co bądź, jutrzejszy wypad może okazać się kompletnym niewypałem. Lub - co gorsza - być ostatnim naszym wyjściem z wychowawcą ;/ Ale jak to mówią, trzeba być dobrej myśli ;)
I mieć nadzieję, ze nikomu nie przyjdzie jednak do głowy żaden durnowaty pomysł...
Do jutra ; **

P.S. Widział ktoś może moją książkę z WOSu ? Chyba czas zrobić porządki w pokoju. Kiedyś w końcu sama się w nim zgubię ;)

Tuesday, December 2, 2008

Lessons

Zawalona lekcjami, zajęta nauką... No nie pogadacie dzisiaj ze mną... Istna MASAKRA!
Jak tak dalej pójdzie to my się wszyscy zajedziemy i nie będzie miał nam nawet kto trumny zrobić! ;P
Pozatym, dlaczego zawsze ja muszę wszystko mieć? Inni sobie tylko ode mnie biorą? Co to ja jestem alfa i omega, do cholery jasnej?!
W dodatku moja przeogromna chęć czynienia dobra;), wręcz każe mi pomagać im, ile się tylko da. Do tego dochodzą jeszcze chore ambicje i brak czasu. Co z tego wynika? Jestem w trakcie poszukiwania odpowiedzi na to pytanie ;) W każdym bądź razie pora zastanowić się powtórnie, czy aby na pewno staram się ze wszystkich sił zrobić to, co mam do zrobienia. Bo jakoś mam dziwne przeczucie, ze wciąż czegoś brakuje... Ale może to tylko zwykłe przewrażliwnienie? ;)

Dla odprężenia: Avril Lavigne - He Wasn't


I od razu lepiej ;)
Bye and see ya tomorrow ; **

P.S. Już niedługo ;D

Monday, December 1, 2008

F***!

Nienawidzę swojej szkoły!!! Nie ma siły! Zabieram manatki i przenoszę się do innej!
Nienawidzę obłudy!!! Kłamstwa, nietolerancji, przemocy, nieuczciwości, braku szacunku i niedoceniania!!! Nie i juz!
Dlaczego otaczający nas świat musi być aż tak niesprawiedliwy?!
Czyste niedowierzanie.
Bye ; **

P.S. Hasło dnia/cytat z SW, idealnie pasujący do obecnej sytuacji: "So this is how liberty dies... with thunderous applause."
Szkoda słów... Byle do 13 grudnia ;)

Sunday, November 30, 2008

Don't leave home

Ta piosenka zauroczyła mnie konkretnie swoim klimatem. Jest taka... wyciszająca ;)

Dido - Don't Leave Home


Like a ghost don't need a key
Your best friend I've come to be
Please don't think of getting up for me
You don't even need to speak
When I've been here for just one day
You'll already miss me if I go away
So close the blinds and shut the door
You won't need other friends anymore

Oh don't leave home, oh don't leave home

If you're cold I'll keep you warm
If you're low just hold on
Cause I will be your safety
Oh don't leave home

And I arrived when you were weak
I'll make you weaker, weaker still
Now all your love you give to me

When your heart is all I need

Oh don't leave home, oh don't leave home

If you're cold I'll keep you warm
If you're low just hold on
Cause I will be your safety
Oh don't leave home

Oh how quiet, quiet the world can be
When it's just you and little me
Everything is clear and everything is new
So you won't be leaving will you

Oh don't leave home, oh don't leave home

If you're cold I'll keep you warm
If you're low just hold on
Cause I will be your safety
Oh don't leave home

Ten dzień zdecydowanie mogę zaszufladkować do tych pracowitych. Oczywiście pod względem nauki. Zdaje się, że czas przemyka mi niezauważalnie między palcami...
A później przyszli goście ;P
Teraz mam zamiar wziąść gorącą kąpiel i postarać się zregenerować siły na jutro/nadchodzący tydzień.
Do jutra, moi mili ludzie ; **

Saturday, November 29, 2008

Beautiful(?) history

Okej, przyznaję. Historia mnie przytłoczyła. Apeluję: tego jest za dużo! Za dużo dat, za dużo postaci, za dużo... informacji! Ale czy powiedziałam, że nie dam rady? ;) W końcu zdołam się wszystkiego, ba! większości nauczyć na poniedziałek.

Wreszcie założyłam konto na Allego. Tylko, że nie jestem właściwie pewna, po co. Szukałam kilku konkretnych rzeczy i... nie znalazłam. Pozostają dwie mozliwości: albo nie potrafię szukać albo ich tam zwyczajnie nie ma, co raczej jest niemożliwością. Muszę chyba uważniej, a przede wszystkim dokładniej wpisywać wyszukiwane frazy ;) Anyway...

Muzyka na dziś: System Of A Down - Chop Suey



System of a Down - Chop Suey
Vezi mai multe video din Muzica »

Cóż... pora powrócić do faktów historycznych ;P Żegnam się z Wami, życząc wszystkim miłego wieczoru :) Do jutra, moi mili ludzie ; **

P.S. Dwa tygodnie do kolejnego SŚFSW :)

Friday, November 28, 2008

Bus or train

Lubię jeździć autobusami. Naprawdę. Dostrzegłam ostatnio, jak przyjemnie jest, wyglądając za okno starać się, by nie myśleć o niczym. A przynajmniej o sprawach, które mogą mnie martwić.
To samo mam z pociągami. Moją ulubioną trasą jest odcinek Katowice - Wrocław, więc sporo czasu zajmuje jego przebycie. Co dziwne, nie przepadam za jeżdżeniem gdziekolwiek z dworca w moim mieście, Sosnowcu. Nie wiem, z czego to wynika. Wolę po prostu autobusem dojechać najpierw do Katowic, dojść na pieszo na tamtejszy dworzec, po czym dopiero tam wsiąść w pociąg - przykładowo - do wyżej wymienionego Wrocławia.
Achh! Wrocław jest wspaniały ;) Uwielbiam to miasto mimo, że nie mam duzo okazji do odwiedzania go. Ale jeśli już takowa się trafi, korzystam i wybieram się :)

Jak widać dzisiejszy post taki voyage'owy. Swoją drogą, wypadałoby skoczyć gdzieś ze zajomymi na ferie. Wprawdzie do "cudownych dwóch tygodni wolności" jest jeszcze daleko, ale dobrze jest mieć jakikolwiek zamysł ;)
Lecę do przyjaciółki. Urządzamy sobie dziś muzyczny wieczór ;P See ya ; **

Thursday, November 27, 2008

Slow Cheetah

Mam ochotę wybrać się na jakiś koncert. Najlepiej z dobrą rockową muzyką ;D Az chce się żyć! Niestety w najbliższym czasie chyba nic się nie szykuje. Pozostaje mi więc słuchanie Red Hotów w głośnikach ;)
A tak nie mogę sobie darować, że nie byłam na ich koncercie jakoś koło wakacji... ;/ Mam teraz nauczkę, zeby być na bierząco i częściej sprawdzać newsy na internecie. Cóż... człowiek uczy się na błędach.

Kolejna piosenka, którą muszę zaliczyć do wieeelkiego grona moich ulubionych utworów Red Hot Chili Peppers, a mianowice "Slow Cheetah".


Waking up dead, inside of my head
Would never, never do, there is no med
No medicine to take
I’ve had a chance to be insane
Asylum from the falling rain
I’ve had a chance to break

It’s so bad, it’s got to be good
Mysterious girl misunderstood
Dressed like a wedding cake
Any other day and I might play
A funeral march for Bonnie Bray
Why try and run away?

Slow cheetah come before my forest,
Look like it's on today
Slow cheetah come, it's so euphoric,
No matter what they say

I know a girl, she worked in a store
She knew not what her life was for
She barely knew her name
They tried to tell her she would never be
As happy as a girl in a magazine
She bought it with her pay

Slow cheetah come before my forest,
Look like it's on today
Slow cheetah come, it's so euphoric,
No matter what they say

Everyone has so much to say
They talk, talk, talk their lives away
Don’t even hesitate
Walking on down to the burial ground
It’s a very old dance with a merry old sound
Looks like its on today

Slow cheetah come before my forest,
Look like it's on today
Slow cheetah come, its' so euphoric,
No matter what they say

Slow cheetah come before my forest,
Look like it's on today
Slow cheetah come, it's so euphoric,
No matter what they say

;)
Następny dzień zapowiada się dość spokojny dzień, przynajmniej dla mnie. Inni pewnie będą szaleć w ferworze przygotowań do obchodów 60-lecia naszego liceum. Odbywają się one prawdopodobnie jutro popołudniu oraz w sobotę, więc muszą się sprężyć ;P Pozostaje mi tylko życzyć im powodzenia. A tak chciałam przed wakacjami zapisać się na listę osób występujących, jako wokalistka... Hmm... przepadło... Może innym razem ;)
See ya tomorrow ; **

Wednesday, November 26, 2008

I am me

Nachodzą mnie refleksje. Chciałabym napisać dzisiaj coś głębszego, ale nie jestem pewna, czy akurat temu podołam.
Przechodzę aktualnie przez etap "poznawania siebie na nowo". Pomaga mi w tym wiele czynników, między innymi rodzina, przyjaciele, znajomi, literatura, filmy, etc. Nawet szkoła ;) Zastanawia mnie, ile się we mnie zmieniło od czasu kiedy skończyłam podstawówkę, gimnazjum, od czasu kiedy poszłam pierwszy raz do liceum. Ale zwłaszcza interesuje mnie kwestia, jak bardzo zmieniłam się od początku tego roku szkolnego. Przecież pierwsza klasa LO to nie to samo, co druga. A ja zdążyłam się już doskonale o tym przekonać.
Czasami myślę nad tym, jaką tak właściwie jestem osobą. Dobrą, złą? Ale wszystko nie jest przecież czarno- białe. W naszym życiu występują również wszelakie odcienie innych barw. W naszym interesie leży też, czy dostosujemy się do obecnych realiów i będziemy grzecznie działać w zgodzie z wolą innych innymi - niezawsze słusznie - czy nie. Jeśli nie, wówczas niekoniecznie będziemy złymi ludźmi, lecz z mojego punktu widzenia nawet lepszymi. Dlaczego? Bo ludzie ślepo wypełniający i słuchający poleceń innych, nie mający własnego, zdania(ze nie wspomnę o sumieniu i priorytetach), tak naprawdę nie mają wolnej woli. A jeżeli nie mamy wolnej woli, nie możemy "ulepszać", "naprawiać" tego świata. Choćbyśmy nie wiem jak bardzo tego pragnęli, a przecież jest co. Jestem osobą, która owszem wykonuje, co do niej należy, ale stara się aby było to w zgodzie z własnym sumieniem. Chciałabym mieć możliwość zrobienia jak największej ilości rzeczy dobrych dla ogółu, ale nie każdemu jak widać są dane do tego środki. Gdybym mogła, zrobiłabym dla wszystkich ile się da, pomogłabym na miarę swoich możliwości. Wiem to. Czuję to.
Czytając to, co teraz napisałam doskonale zdaję sobie sprawę, że może brzmieć to dla niektórych jak słowa jakiegoś fanatyka. Otóż fanatykiem nie jestem. Jestem sobą, staram się być sobą. A mówię, co czuję. Mam nadzieję, ze odczytacie to w sposób właściwy. Z góry, dzięki.

P.S. Przepraszam, jeśli w dzisiejszym poście z czymś przesadziłam ;P

Tuesday, November 25, 2008

Foo Fighters - The Pretender



Keep you in the dark
You know they all pretend
Keep you in the dark
And so it all began

Send in your skeletons
Sing as their bones come marching in... again
They need you buried deep
The secrets that you keep are at the ready
Are you ready?
I'm finished making sense
Done pleading ignorance
That whole... defense

Spinning infinity, boy
The wheel is spinning me
It's never-ending, never-ending
Same old story

What if I say I'm not like the others?
What if I say I'm not just another one of your plays
You're the pretender
What if I say I will never surrender?

What if I say I'm not like the others?
What if I say I'm not just another one of your plays
You're the pretender
What if I say that I'll never surrender?

In time our soul untold
I'm just another soul for sale... oh, well
The page is out of print
We are not permanent
We're temporary, temporary
Same old story

What if I say I'm not like the others?
What if I say I'm not just another one of your plays
You're the pretender
What if I say that I'll never surrender?

What if I say I'm not like the others?
What if I say I'm not just another one of your plays
You're the pretender
What if I say I will never surrender?

I'm the voice inside your head
You refuse to hear
I'm the face that you have to face
Mirrored in your stare
I'm what's left, I'm what's right
I'm the enemy
I'm the hand that will take you down
Bring you to your knees

So who are you?
Yeah, who are you?
Yeah, who are you?
Yeah, who are you?

Keep you in the dark
You know they all pretend

What if I say I'm not like the others?
What if I say I'm not just another one of your plays
You're the pretender
What if I say that I'll never surrender?

What if I say I'm not like the others?
What if I say I'm not just another one of your plays
You're the pretender
What if I say that I'll never surrender?

What if I say I'm not like the others?
(Keep you in the dark)
What if I say I'm not just another one of your plays
(You know they all... pretend)
You're the pretender
What if I say I will never surrender?

What if I say I'm not like the others?
(Keep you in the dark)
What if I say I'm not just another one of your plays
(You know they all... pretend)
You're the pretender
What if I say I will never surrender?

So who are you?
Yeah, who are you?
Yeah, who are you?


Yeah! New monitor! Wreszcie będę miała lepszą jakość obrazu :)

Do jutra ; **

Monday, November 24, 2008

OMG!!! Impossible...

To już przechodzi ludzkie pojęcie! Jeśli kiedykolwiek zdołam odrobić zadane na jutro lekcje i/lub zdołam jakimś niezwykłym cudem nauczyć się wszystkiego, to uwierzę w istnienie czegoś więcej, niż Moc!!!
W tym momencie zaczynam powątpiewać, czy są jeszcze na tym świecie ludzie dobrej woli. Ludzie, którzy bez zadawania zbędnych pytań, potrafią zrozumieć, że możesz być czasami zmęczony. Nawet bardzo zmęczony.
I nie ma tu nic do rzeczy mój dobry humor, który znowu utrzymuje się od soboty. Humor dobry, zły, jakikolwiek, jest bez znaczenia w obliczu TAKIEGO nawału roboty. Nie mam tu na myśli wyłącznie obowiązkow szkolnych. W domu również czeka niemało pracy.
Chciałabym móc powiedzieć, że "umywam od tego ręce", ale dziś wiem: odkładanie większości spraw na później, bądź wykręcanie się od nich jest po pierwsze - nieodpowiedzialne, po drugie - nie ma sensu. Prędzej lub później i tak trzeba będzie się za wszystko zabrać. W przeciwnym razie dopadnie cię znużenie egzystencjalne(jak to zwykłam mawiać ;P) i nie będziesz w stanie już nic zrobić. Ogarnie cię czyste lenistwo połączone z uczuciem beznadziejności. Od dwóch miesięcy nie doświadczyłam tego uczucia na własnej skórze. I w dalszym ciągu nie mam zamiaru. Zabieram się więc do pracy. A nuż zdążę ze wszystkim? ;) Zawsze trzeba spróbować by się przekonać.
Do jutra, people. See ya ; **

Sunday, November 23, 2008

Haha! It was great! ;D

Tak, tak! Wczoraj na spotkaniu było świetnie! Ale całkowita relacja pojawi się dopiero jutro, albo nawet trochę później, gdyż czas strasznie mnie goni, a mam jeszcze całą masę rzeczy do zrobienia.
Dziś dodaję utwór, lecący wczoraj klubie. Zgadnijce, jakiego zespołu ;D
Red Hot Chili Peppers - By the Way


Standing in line to see the show tonight,
And there's a light on,
Heavy glow.
By the way I tried to say I'd be there,
Waiting for.
Dani the girl is singing songs to me,
Beneath the marquee,
Overload.

Steak knife.
Card Shark.
Con job.
Boot cut.

Skin that flick, she's such a little DJ.
Get there quick by street but not the freeway.
Turn that trick to make a little leeway.
Beat that nic but not the way that we play.

Dog town.
Blood bath.
Rib cage.
Soft tail.

Standing in line to see the show tonight,
And there's a light on,
Heavy glow.
By the way I tried to say I'd be there,
Waiting for.

Black jack.
Dope dick.
Pawn shop.
Quick pick.

Kiss that dyke, I know you want to hold one.
Not on strike, but I'm about to bowl one.
Bite that mic, I know you never stole one.
Girls that like a story so I told one.

Song bird.
Main line.
Cash back.
Hard top.

Standing in line to see the show tonight,
And there's a light on,
Heavy glow.
By the way I tried to say I'd be there,
Waiting for.
Dani the girl is singing songs to me,
Beneath the marquee... of her soul.

By the way I tried to say I'd be there,
Waiting for.

Ooh ahh, 'guess you never meant it
Ooh ahh, 'guess you never meant it
Ooh ahh, 'guess you never meant it
Ooh ahh, 'guess you never meant it
Ooh ahh, 'guess you never meant it
Ooh ahh, 'guess you never meant it
Ooh ahh, 'guess you never meant it
Ohh ahh.

Standing in line to see the show tonight,
And there's a light on,
Heavy glow.
By the way I tried to say I'd be there,
Waiting for.
Dani the girl is singing songs to me,
Beneath the marquee,
Of her soul.
By the way I tried to say i know you,
From before
Standing in line to see the show tonight,
And there's a light on,
Heavy glow.
By the way I tried to say I'd be there,
Waiting for.

Do jutra, moi mili ludzie ; **

P.S. Ja chcę gitaręee!!! ;D

Friday, November 21, 2008

Yeah! ;D

Notka krótka zwięzła i na temat.
Jutro 52. SŚFSW w Kato!!! ;D
Dziękuję za uwagę.
Z powyższego względu, pragnę poinformować o następującej sprawie. Jutro posta nie będzie! Prawdopodobnie wrócę późno, więc nie dam rady nic naskrobać ;P Forgive me ;)

Song na dziś: Red Hot Chili Peppers - Snow


Adios Amigos ;) ; **

P.S. Muszę na jutro nadrobić trochę zaległości książkowych ;)

Thursday, November 20, 2008

Respect ;)

Zawsze, kiedy straszne nad czymś rozpaczam i uparcie twierdzę, że sobie nie poradzę(czasami tak mam ;P), dzieje się zupełnie na odwrót. Tak też było i dzisiaj.
Rano, cholernie przestraszona perspektywą trzech sprawdzianów, na które szczerze mówiąc nie byłam za bardzo przygotowana, ledwo wmusiłam w siebie śniadanie i trzęsącymi się rękami kasowałam bilet w autobusie ;P
Na pierwszy ogień poszła geografia: zamiast sprawdzianu bądź pytania, pani zrobiła nam pracę w grupach.
Druga - religia: nic.
Trzecie - PO: pan po uraczeniu nas paroma nieprzyzwoitymi dowcipami("jak zwykle!" ;P), uznał że mimo wszystko zrobi nam klasówkę, choć połowa klasy poszła na jakiś konkurs(hmm... ciekawe, czemu?). Za to dał nam prostsze pytania. A ja miałam na tyle weny, że udało mi się napisać wszystko ;D Czy dobrze? To się okaże ;)
Czwartą lekcją była matematyka, na której pan profesor był łaskaw postraszyć nas konferencją tak piekielnie nudną, że aż posprawdza nasze wczorajsze kartkówki ;P Drugiej nie zrobił.
Piąta - j. angielski: miałam wielkie szczęście uniknięcia przeczytania swojej pracy domowej. Dzięki Ci O! Wielki Dzwoniący Co 45 minut Dzwonku! ;D
Szósta i siódma lekcja to dwie i - jakże przyjemne - godziny j. polskiego: pani nie pytała, nic nie zadała i jutro mamy spotkanie z dziennikarzem ;D
Reasumując, nie było źle. Wręcz przeciwnie; poszło mi całkiem dobrze, pomijając fakt przemoczenia trampek(cholerny deszcz! cholerni kierowcy!).
Jutro mam na drugą lekcję. Trochę więcej snu nie zaszkodzi, zwłaszcza dla osób takich jak ja, niewysypiających się już od dobrych dwóch tygodni. Godzin w szkole tylko cztery, w tym dwie środkowe to wyżej wspomniane przeze mnie spotkanie z dziennikarzem.
Ups! wypadałoby przygotować jakieś pytania... Ale tym zajmę się zaraz po lekturce "Dziadów" ;)
Miłego wieczoru wszystkim życzę. Bye, bye ; **

P.S. Wiem, wiem! ach te szkolene problemy ;P Cóż... bywa.
P.P.S. 1 day ;D

Wednesday, November 19, 2008

A. Mickiewicz - "Dziady"

Adam Mickiewicz (24 grudnia 1798r. - 25 listopada 1855r.)
"Dziady"
Moja obecna lektura.
Od wszystkich notorycznie słyszałam narzekania: "Boże! "Dziady"! Co za nudy! Tego się przecież nie da w ogóle zrozumieć..." Okazało się to nieprawdą.
Uważam, że jest to jedna z najciekawszych książek doby Romantyzmu. Ponadto, wspaniale przerabia się ją na języku polskim ;)
Chodzi o gruntowne przeanalizowanie i - przede wszystkim - pamiętanie o "kluczu odpowiedzi" w pracach pisemnych. Zdążyłam się już przekonać, że "klucz odpowiedzi" to klucz do sukcesu ;P
Z której strony by na to nie spojrzeć, na maturę będzie potrzebna.
A teraz ustawiam opis na gadu-gadu: "nie przeszkadzać! ;P" i wracam do wyżej wspomnianej książki.
See ya ; **
P.S. Czas zacząć odliczać dni do kolejnego SŚFSW ;D: 2 days.




Tuesday, November 18, 2008

Red Hot...

Niektórych ludzi w moim liceum po prostu ubóstwiam! ;) Zwłaszcza za dzisiejszy dzień ;)
Na wszystkich przerwach z radiowęzła można było usłyszeć piosenki Red Hot Chili Peppers - dla mnie jednej z najgenialniejszych kapel w historii muzyki rockowej i jej podobnych!
Tak trzymać chłopaki!!! ;D Mogę prosić jutro o to samo w głośnikach? ;)

Trochę dzisiejszych nut:
Red Hot Chili Peppers - Road Trippin'


Red Hot Chili Peppers - Around The World


Red Hot Chili Peppers - Give It Away

Chłopaki cudownie zapodają ;D I jak tu nie kochać Red Hotów? ;)
Do jutra ; **

Monday, November 17, 2008

ill.

Zdaje się, ze wzięło mnie jakieś choróbsko. Najprawdopodobniej jest to zwykłe przeziębienie, ale samopoczucie jest fatalne. Mam katar, boli mnie głowa i chyba mam gorączkę. Brzmi to jak kiepska reklama podrzędnej reklamy leku typu Gripex, ale nic na to nie poradzę ;P
Dlatego właśnie wolałam dzisiaj zostać w domu i nie spędzać tego dnia w szkole. Muszę być w pełni sił na sobotę, ponieważ właśnie wtedy jest długo przeze mnie wyczekiwane, kolejne SŚFSW.
A więc lekarstwa w dłoń i pora rozpocząć kurację ;)
Planuję jutro iść normalnie na wszystkie lekcje. Nie mam zamiaru znowu narobić sobie zaległości. Później trzeba to wszystko nadrabiać w tempie rekordowym, a po co. W końcu lepiej być zdrowym i na bierząco.

Cóż... Zmieniłam po raz kolejny wygląd bloga. Poprzedni image już mi się przejadł, a pewne "unowocześnienia" od czasu do czasu się przydają. Ot! żeby nie popaść w rutynę ;)
Za jakiś czas pewnie znowu dokonam tutaj pewnych zmian, ale do tego jeszcze daleko. Póki co, zadowalam się tym co jest i... śmigam do lekcji ;P Miłego wieczoru wszystkim życzę!
See ya ; **

P.S. Nie obrażę się, gdyby ktoś miał jakiś ciekawy pomysł na banner bądź avatar do mojego bloga ;)

Sunday, November 16, 2008

Murder

Ashlee Simpson - Murder


One single dose of your medicine
You tell me to leave but I come back again
I don't see what all the fuss is about cuz I'm okay
Soon you will see that I got ability to get my ways

So don't keep me in the dark cuz I'll the find the light (find the light)
Don't keep me in the the dark cuz I'll find the light (dont dont dont)
I said don't keep in the dark cuz I'll find the light (find the light)
Don't keep in the dark, don't keep in the dark...

I was alone until I found Johnny
He was a good boy until he got behind me
No she didn't, yes she did!

I got a monkey on my back
He helping me get it off, he helping me get it off
I got a monkey on my back
He helping me get it off, he helping me get it off

So don't keep me in the dark cuz I'll the find the light (find the light)
Don't keep me in the the dark cuz I'll find the light (dont dont dont)
I said don't keep in the dark cuz I'll find the light (find the light)
Don't keep in the dark, dont keep in the dark...

[Rap]

They told me to get my mutha****en hands up
But I was handcuffed to the bed and couldn't get em up

[BRIDGE]
I'm your sunshine, sunrise.. (you're my sunshine)
you make it sound easily for me to cry (so easily for me to cry)
I'm your sunshine, come get by
My fears go black in the moonlight......

I got a monkey on my back
He helping me get it off, he helping me get it off
I got a monkey on my back
He helping me get it off, he helping me get it off

I got a monkey on my back
He helping me get it off, he helping me get it off
I got a monkey on my back
He helping me get it off, he helping me get it off

So don't keep me in the dark cuz I'll the find the light (find the light)
Don't keep me in the the dark cuz I'll find the light (don't don't don't)
I said don't keep in the dark cuz I'll find the light (find the light)
I said dont keep in the, I said dont keep in the dark...

I get away with it, I get away it
Ahhh
I get away with it, I get away it
They say i get away with murder
They say I get away with murder
They say I get away with murder

Przeżywam fazę na tę piosenkę ;) A jak fantastycznie się ją śpiewa! Pomijając oczywiście partię rapu ;P

Czas przygotować "graty" do szkoły i odrobić to, co jeszcze do odrobienia zostało. Czas goni ;P
Do jutra ; **

Saturday, November 15, 2008

I think I'm crazy

Achh... Jak to dobrze czasami pobyć choć przez chwilę na spontanie. Luz blues i te sprawy ;P
Pochodzić po sklepach, zjeść trochę fast food'a popijając limonkową Nestea, opowiadać psychopatyczne kawały w autobusie linii 808 na trasie Dąbrowa Górnicza - Sosnowiec ;D
A na samym końcu spotkać kilkoro pierwszaków-gimnazjalistów i mieć z nich niezły polew, zastanawiając się przy okazji nad tym, czy w ich wieku też robiło się takie rzeczy ;P
Świadomość tego, ze choć przez jeden krótki ulotny wręcz moment nie trzeba zbyt długo rozmyślać o przyszłości, ciesząc się prostymi, przyziemnymi radościami.
Achh... Jak to dobrze czasami pobyć choć przez chwilę na spontanie! ;) I nie przejmowac się, co będzie potem...
Do jutra, moi mili ludzie ; **

P.S. Jeszcze tydzień ;D

Friday, November 14, 2008

Meeting

Haaa!!! Spotkałam "pana z naprzeciwka"! ;D No kto by pomyślał!
Jak się okazało podczas rozmowy, jechaliśmy nawet tym samym autobusem z Katowic. Zbieg okoliczności? Ciekawe ;P Dziwne, że nie widziałam go na przystanku w Kato. Chociaż z drugiej strony, było sporo ludzi.
Swoją drogą... czy ja mam na czole napisane "informacja turystyczna"?! Chyba z pięć osób wypytywało mnie czym gdzie dojechać, jak trafić gdzieś tam i tym podobne... Ale idąc dalej... ;D

Utkwiła mi w pamięci konkretna piosenka The Ramones. Nawet teraz mogłabym cytować poszczególne jej wersy ;P

The Ramones - My Brain Is Hanging Upside Down


You've got to pick up the pieces
C'mon, sort your trash
You better pull yourself back together
Maybe you've got too much cash
Better call, call the law
When you gonna turn yourself in? Yeah
You're a politician
Don't become one of Hitler's children

Bonzo goes to bitburg then goes out for a cup of tea
As I watched it on TV somehow it really bothered me
Drank in all the bars in town for an extended foreign policy
Pick up the pieces

My brain is hanging upside down
I need something to slow me down

Shouldn't wish you happiness, wish her the very best
Fifty thousand dollar dress
Shaking hands with your highness
See through you like cellophane
You watch the world complain, but you do it anyway
Who am I, am I to say

Bonzo goes to bitburg then goes out for a cup of tea
As I watched it on TV somehow it really bothered me
Drank in all the bars in town for an extended foreign policy
Pick up the pieces

My brain is hanging upside down
I need something to slow me down

If there's one thing that makes me sick
It's when someone tries to hide behind politics
I wish that time could go by fast
Somehow they manage to make it last

My brain is hanging upside down
I need something to slow me down

A teraz troszkę inny rodzaj muzyki, bo barokowy.
Shallot - w wykonaniu Emilie Autumn

Twórczość Emilie jest dość specyficzna, ale zapewniam, że dziewczyna jest wirtuozerką jeśli chodzi o grę na skrzypcach elektrycznych :)
Wsłuchajcie się i oceńcie sami. Zachęcam również po sięgnięcie(chociażby poprzez YouTube ;P) po resztę utworów tej amerykańskiej artystki.
Bye, bye ; **

Thursday, November 13, 2008

School sweet school???

Czasami miewam takie dni, kiedy wszędzie lepiej, byle dalej od domu. Nawet wolałam zostać dzisiaj dłużej w szkole!
Z rodzicami(zwłaszcza moje relacje z mamą) nie wygląda wszystko najlepiej ;/ Ciągłe nieporozumienia doprawadzają do kłótni. Ale nie mam ochoty o tym pisać. Forgive me ;P Nie jest to po prostu zaprzyjemny temat. Zdaję sobie sprawę, że może brzmieć to dla niektórych jak słowa typowej zbuntowanej nastolatki, ale uwierzcie, tak nie jest.
Teraz wychodzą na zebranie, więc mam 'chwilę dla siebie'.

W szkole dzień jak co dzień ;P Jutro mam praktycznie tylko jedną lekcję i same zastępstwa. Złapie człowiek trochę oddechu ;) Może wezmę serię SW dla umilenia sobie czasu? To chyba dobry pomysł. Przynajmniej nadrobię zaległości na spotkanie ;)

Song na dziś: Metallica - Invisible Kid


Cóż mogę więcej rzec; see ya tomorrow ; **

P.S. Nie sądzicie, że dzisiejszy post jest niemrawy? Hmm... Czas to zmienić! Postaram się, aby następny być bardziej ożywczy ;)
P.P.S. Byle wytrzymać do 22 listopada :)

Wednesday, November 12, 2008

No name post

Nie byłam dzisiaj w szkole. Stwierdzam fakt oczywisty.
Obudziłam się rano niewyspana, zmęczona, obolała i nienauczona wszystkiego. Nie dałam rady. Nie żeby mnie to jakoś specjalnie załamało. Zwyczajnie postanowiłam zrobić sobie jeden dzień odpoczynku :) W gruncie rzeczy, był to jeden odpoczynek po drugim, ponieważ właśnie skończył się długi weekend ;P
W chwili obecnej jestem na etapie przepisywania lekcji i uczenia się wszystkiego na jutro. Idzie mi dość opornie z powodu nieustającego migrenowego bólu głowy ;/ Pocieszające jest chociaż to, że jutro nie ma dwóch godzin języka polskiego(z niewiadomych przyczyn), które planowo powinny odbywać się na szóstej i siódmej godzinie. Z ostatniej, dzięki Bogu, jesteśmy zwolnieni. Zawsze przynajmniej człowiek zyska trochę więcej czasu ;)
A przede mną poza nauką, jeszcze pięć książek z serii SW do zgłębienia. Hmm... jakoś muszę uporać się z tym fantem(albo chociaż z jego znaczną częścią ;P) do 22 listopada. Ogólnie rzecz ujmując, pozostało mi niecałe półtora tygodnia. Trzeba wziąść się do roboty! A raczej do czytania ;)
Życząc Wszystkim miłego wieczoru, udaję się w głębię mojej samotni, powszechnie zwanej przez większość pokojem;), w wyżej wymienionych celach.
Do jutra, moi mili ludzie ; **

P.S. Czy Wy też zauważyliście, że nauka zaprząta przeciętnemu człowiekowi średnio ponad połowę wolnego czasu, jeśli nie więcej? Nauka jest potrzebna. Jak to mawiają: "Wiedza to potęgi klucz" ;)

Tuesday, November 11, 2008

Halo

Jak już kiedyś wspominałam nie lubuję się w tego rodzaju muzyce, tylko ostatnio mam sentyment do nastrojowych utworów. I nie, tym razem nie domyślam się wcale, czemu ;P

A oto Beyonce w swojej nowej w piosence "Halo".


Bridge:
It’s like I’ve been awakened
Every rule I had you breaking
It’s the risk that I’m taking
I ain’t never gonna shut you out
Everywhere I’m looking now
I’m surrounded by your embrace
Baby I can see your halo
You know you’re my saving grace
You’re everything I need and more
It’s written all over your face
Baby I can feel your halo
Pray it won’t fade away

Chorus:
I can’t feel your halo halo halo
I can see your halo halo halo
I can feel your halo halo halo
I can see your halo halo halo

Hit me like a ray of sun
Burning through my darkest night
You’re the only one that I want
Think I’m addicted to your light
I swore I’d never fall again
But this don’t even feel like falling
Gravity can’t forget
So pull me to the ground again

Bridge:
Feels like I’ve been awakened
Every rule I had you breaking
The risk that I’m taking
I’m never gonna shut you out
Everywhere I’m looking now
I’m surrounded by your embrace
Baby I can see your halo
You know you’re my saving grace
You’re everything I need and more
It’s written all over your face
Baby I can feel your halo
Pray it won’t fade away

Chorus:
I can feel your halo halo halo
I can see your halo halo halo
I can feel your halo halo halo
I can see your halo halo halo
I can feel your halo halo halo
I can see your halo halo halo
I can feel your halo halo halo
I can see your halo halo halo
Halooooo ouuuu
Halooooo ouuuu
Ouuuuu ouuuuu ouuuuu

Bridge:
Everywhere I’m looking now
I’m surrounded by your embrace
Baby I can see your halo
You know you’re my saving grace
You’re everything I need and more
It’s written all over your face
Baby I can feel your halo
Pray it won’t fade away

Chorus:
I can feel your halo halo
I can see your halo halo halo
I can feel your halo halo halo
I can see your halo halo halo
I can feel your halo halo halo
I can see your halo halo halo
I can feel your halo halo halo
I can see your halo halo halo

Ja tymczasem mogę skakać z radości: "Mam grunge'ową koszulę! Mam grunge'ową koszulę!" Dwa dni w przybytku C.H. Pogorii zaowocowało dla mnie pomyślnie ;)
Cóż... Pora powrócić do lekcji.
Trzymajcię się, moi drodzy. Bye ; **

Monday, November 10, 2008

Confidence

Zaufanie. Czym właściwie jest? Co oznacza to słowo?
Nie wiąże się nierozerwalnie tylko z rodziną, przyjaźnią, czy miłością, ale także z wieloma innymi aspektami życia, tak bardzo dla nas ważnymi.
Zaufanie. Czy da się je wytłumaczyć w prosty sposób?
Z pewnością nie. Jest to zdecydowanie jedno z najtrudniejszych do zdefiniowania uczuć. Wymagamy go od osób nam bliskich w codziennych relacjach i nie tylko, ale pytanie brzmi, czy sami potrafimy odwdzięczyć się tym samym? A jeśli tak, skąd mamy mieć pewność, że idzie to w obie strony? Czy jest tak, jak być powinno?
Nie mamy tej pewności. Ale na tym wlaśnie polega zaufanie; na bezgranicznemu zaufaniu.
Pokręcone stwierdzenie, lecz dla wielu ludzi bez wątpienia najprostrze na świecie. Dlatego może właśnie jest nam czasami smutno, kiedy zaczynamy zdawać sobie sprawę, ze nie wszyscy nam ufają. Nie wszyscy, a niekiedy nawet najbliżsi. I wtedy stajemy się bezradni. I wtedy nie wiemy juz, co jest słuszne...
Mam nadzieję, że moje refleksje nikogo nie pognębią ;) Ot! naszło mnie na rozważania. Zresztą, mam ku nim powody.

Wczoraj wybrałam się z rodzicami do nowo otwartego Centrum Handlowego Pogoria w Dąbrowie Górniczej. Tam poczułam się dosłownie jak w świecie "Star wars". Kosmiczne wrażenie! ;D
Jak to ja, zdążyłam wypatrzeć już kilka ciekawych książek i ciuchów, po które mam dziś zamiar jechać ;)
Adios amigos! See ya, tomorrow ; **

P.S. A propos moich refleksji, czy mam rację?

Sunday, November 9, 2008

Movie music

Jest dwóch kompozytorów muzyki filmowej, których ubóstwiam najbardziej na świecie: John Williams (oczywiście za genialną ścieżkę dźwiękową do "Star wars" i "Harry'ego Pottera") oraz Hans Zimmer (za niezwykłe i klimatyczne utwory do "Piratów z Karaibów").
Kiedyś juz zamieszczałam tu motywy przewodnie z "Gwiezdnych wojen", pora więc na "Piratów..." ;)

Biorę na tapetę "At World's End".
One Day

Wczujcie się w ten klimat...

Main Theme

Temat przewodni, a zarazem ostatni motyw trzeciej części.

Miłego słuchania, moi mili ludzie :) Do jutra ; **
P.S. Music special for Ania ; ** ;)

Saturday, November 8, 2008

Remember this song...

Foo Fighters - Everlong



Foo Fighters - Everlong
Vezi mai multe video din Muzica »


Hello
I've waited here for you
Everlong

Tonight
I throw myself into
And out of the red, out of her head she sang

Come down
And waste away with me
Down with me

Slow how
You wanted it to be
I'm over my head, out of her head she sang

Chorus-
And I wonder
When I sing along with you
If everything could ever feel this real forever
If anything could ever be this good again

The only thing I'll ever ask of you
You've got to promise not to stop when I say when
She sang

Breathe out
So I could breathe you in
Hold you in

And now
I know you've always been
Out of your head, out of my head I sang

Chorus-
And I wonder
When I sing along with you
If everything could ever feel this real forever
If anything could ever be this good again

The only thing I'll ever ask of you
You've got to promise not to stop when I say when
She sang

Chorus-
And I wonder
If everything could ever feel this real forever
If anything could ever be this good again

The only thing I'll ever ask of you
You've got to promise not to stop when I say when
She sang

Słysząc tą piosenkę wracają do mnie same przyjemne wspomnienia :) Ktoś mógłby się temu dziwić, w końcu jest ona dość nostalgiczna i może niezbyt wesoła. Mimo to, dobrze się czuję słuchając jej Nawet bardzo dobrze :) To najwidoczniej znak, że pogodziłam się juz wewnętrznie z tym, co odeszło. Z tym, co mogłoby wrócić, ale ja tego nie chcę, bo zrozumiałam i przemyślałam wiele spraw. Doszłam do wniosku, ze akurat On nie był mi potrzebny. Przede wszystkim, nie był mi pisany.
Zmieniłam się, nie tylko ja, ale też moje otoczenie, moje zachowanie. Wszystko zmieniło się na lepsze. Owszem, czasami miewam gorsze chwile i przyznaję się do tego otwarcie. Lecz każdą rzecz przeżywam teraz inaczej, rozsądniej, a zarazem głębiej. Patrzę na świat z odmiennej strony. Wiem, co pomogło. Wiem, kto pomógł. I za to jestem im wdzięczna. Za otwarcie mi oczu na nowe perspektywy. Byle do 22 listopada :)
See ya tomorrow, moi mili ludzie ; **

Friday, November 7, 2008

My trip

Znowu pojechałam dzisiaj do Katowic. Ostatnio strasznie lubię przebywać w tym mieście. Ma dla mnie swój urok. Zwłaszcza nocą, kiedy dookoła pełno świateł i neonów. Istna magia! ;)
Idąc sobie spokojnie ulicą Korfantego miałam dość dziwną sytuację. Przechodząc koło jakiegoś obcego mi chłopaka, usłyszałam od niego: "Ładna torba. Chodź.". Odpowiedziałam dzięki, ale zanim zdążyłam zadać pytanie, gdzie mam iść, był już daleko. Rozważałam możliwość pójścia, a wręcz pobiegnięcia za owym nieznajomym, lecz w końcu rozmyśliłam się.
Pięć minut później biegałam jednak jak szolona, żeby go odnaleźć(ale ze mnie idiotka, jeśli sądziłam, że znajdę na zawołanie kogokolwiek w tak dużym mieście, jak Katowice, zwłaszcza w nocy! w dodatku raczej obcą osobę!) i spytać, czy w ogóle się skądś znamy. Ciekawi mnie to. Nawet bardzo... A nuż widelec kiedyś jeszcze przekonam się, o co chodziło? Któż to może wiedzieć ;)

Po powrocie do domu, wchodząc na epulsa, otrzymałam wiadomość. Wiadomość od człowieka, z którym nie mam więcej ochoty mieć do czynienia! Owa message zawierała w treści tylko śmiejącą się emotikonkę i trzykropek. Hmm... O co temu kretynowi może chodzić?! Tego akurat już chyba nie chcę wiedzieć.
Btw, mam nadzieję, ze nie nabrał znowu ochoty, zeby mnie szantazować. W przeciwnym razie nie tak sobie z nim poradzę, lecz ostatecznie i definitywnie.

Nutka na dziś ;D
Metallica - St. Anger

;P
Bye, bye people ; **

Thursday, November 6, 2008

Why? Are U?

Oświadczam wszem i wobec, że jak tak dalej pójdzie, nie będę miała innego wyjścia, jak zmienić szkołę!
Fakt, pewnie wybiorę kolejne liceum, w którym będę się tak samo męczyła, czyli następne w kategorii "jedno z najlepszych w okręgu", dolatego nie jest to chyba jednak najszczęśliwszy pomysł ;/ Otóż ostatnio nie miewam akurat żadnych wielkich pomysłów, więc czego się moża spodziewać ;P

Dzisiejszy dzień przebiegał pod hasłem "What the fuck?!" razy 100. Czasami po prostu nie wiem, co się wokół mnie wyprawia. Idziesz sobie spokojnie z kilkoma osobami z klasy i wychowawcą, na mięszynarodową konferencję do Muzeum Kultury w nadziei na bycie świadkiem czegoś motywującego, a musisz przeżyć szok i pozbierać swoją szczękę z podłogi! Sadzają cię bowiem nie na sali konferencyjnej(w której, nawiasem mówiąc;) powinno być dostatecznie dużo miejsca na pomieszczenie zdecydowanie większej ilości osób), lecz tuż pod nią, przed otwartymi drzwiami, przez które i tak nic nie widzisz, z powodu źle wyznaczonego ci rzędu krzeseł, a konkretnie na ukos. Moża się zbulwersować ;)
Wyżej opisana przeze mnie sytuacja miała też swoje dobre strony. Mogłam w spokoju nadrobić zaległości w sferze znajomości, siedząc z kolezankami na filarem, skąd nie byłonas zbytnio widać ;P A konferencja okazała się równie motywująca, co usypiająca. Zdarza się i tak...
Nad zmianą szkoły jeszcze się zastanowię ;)

Song na dziś: Billy Talent - Try Honesty (czyli powrót do korzeni ;))


See ya tomorrow, people ; **

P.S. A marzeniom o 22 listopada nie ma końca ;D

Wednesday, November 5, 2008

Ode to youth

Adam Mickiewicz - "Oda do młodości"

Bez serc, bez ducha, to szkieletów ludy;
Młodości! dodaj mi skrzydła!
Niech nad martwym wzlecę światem
W rajską dziedzinę ułudy:
Kędy zapał tworzy cudy,
Nowości potrząsa kwiatem
I obleka w nadziei złote malowidła.

Niechaj, kogo wiek zamroczy,
Chyląc ku ziemi poradlone czoło,
Takie widzi świata koło,
Jakie tępymi zakreśla oczy.
Młodości! ty nad poziomy
Wylatuj, a okiem słońca
Ludzkości całe ogromy
Przeniknij z końca do końca.

Patrz na dół - kędy wieczna mgła zaciemia
Obszar gnuśności zalany odmętem;
To ziemia!
Patrz. jak nad jej wody trupie
Wzbił się jakiś płaz w skorupie.
Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem;
Goniąc za żywiołkami drobniejszego płazu,
To się wzbija, to w głąb wali;
Nie lgnie do niego fala, ani on do fali;
A wtem jak bańka prysnął o szmat głazu.
Nikt nie znał jego życia, nie zna jego zguby:
To samoluby!

Młodości! tobie nektar żywota
Natenczas słodki, gdy z innymi dzielę:
Serca niebieskie poi wesele,
Kiedy je razem nić powiąże złota.
Razem, młodzi przyjaciele!...
W szczęściu wszystkiego są wszystkich cele;
Jednością silni, rozumni szałem,
Razem, młodzi przyjaciele!...
I ten szczęśliwy, kto padł wśród zawodu,
Jeżeli poległym ciałem
Dał innym szczebel do sławy grodu.
Razem, młodzi przyjaciele!...
Choć droga stroma i śliska,
Gwałt i słabość bronią wchodu:
Gwałt niech się gwałtem odciska,
A ze słabością łamać uczmy się za młodu!

Dzieckiem w kolebce kto łeb urwał Hydrze,
Ten młody zdusi Centaury,
Piekłu ofiarę wydrze,
Do nieba pójdzie po laury.
Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga;
Łam, czego rozum nie złamie:
Młodości! orla twych lotów potęga,
Jako piorun twoje ramię.

Hej! ramię do ramienia! spólnymi łańcuchy
Opaszmy ziemskie kolisko!
Zestrzelmy myśli w jedno ognisko
I w jedno ognisko duchy!...
Dalej, bryło, z posad świata!
Nowymi cię pchniemy tory,
Aż opleśniałej zbywszy się kory,
Zielone przypomnisz lata.

A jako w krajach zamętu i nocy,
Skłóconych żywiołów waśnią,
Jednym "stań się" z bożej mocy
Świat rzeczy stanął na zrębie;
Szumią wichry, cieką głębie,
A gwiazdy błękit rozjaśnią -

W krajach ludzkości jeszcze noc głucha:
Żywioły chęci jeszcze są w wojnie;
Oto miłość ogniem zionie,
Wyjdzie z zamętu świat ducha:
Młodość go pocznie na swoim łonie,
A przyjaźń w wieczne skojarzy spojnie.

Pryskają nieczułe lody
I przesądy światło ćmiące;
Witaj, jutrzenko swobody,
Zbawienia za tobą słońce!


Czyli coś, co zapadło mi głęboko w pamięć...
Przeczytajcie, przemyślcie i odkryjcie magię epoki romantyzmu ;)
I tyle.
See ya ; **

Tuesday, November 4, 2008

Erin McCarley?

Ostatnio strasznie polubiłam tą wokalistkę. Śpiewa muzykę pop/rock/alternative music. Muszę przyznać, ze ma świetny głos i kilka naprawdę dobrych utworów na swoim koncie :)
Oto kolejny z nich:

Erin McCarley - Love Save the Empty


Little girls don't know how to be sweet girls.
Mama didn't teach me.
Little boys don't know how to treat little girls.
Daddy didn't show me.

Face down, on top of your bed.
Oh why did I give it up to you?
Is this how I shoot myself up high,
Just high enough to get through?

Again, the false affection.
Again, we break down inside.
Love save the empty.
Love save the empty, and save me.

Sad boy, you stare up at the sky
When no one's looking back at you.
You wear your every last disguise;
You're flying, then you fall through.

Again, the false attention.
Again, you're breaking inside.
Love save the empty.
Love save the empty, save me.
Love save the empty.
Love save the empty.

Stars feel like knives,
They tell us why we're fighting.
Storm, wait outside.
Oh, love, hold us together.

Love, save the empty.
Love, save the empty.
Love, save the empty.
Love, save the empty, and save me.
And save me.
[ Love Save The Empty Lyrics on http://www.lyricsmania.com/

W szkole panuje istne urwanie głowy! Ile ja bym dała, żeby już był piątek wieczór, kiedy to można spotkać się z przyjaciółmi lub najzwyczajniej w świecie usiąść i poczytać dobrą książkę ;)
A ja kiedyś narzekałam na gimnazjum... W porównaniu z liceum, to była bułka z masłem.
Liceum to prawdziwy zapieprz!
Niestety muszę lecieć, tym samym coraz częściej niemołosiernie zaniedbując obowiązek sumiennego prowadzenia tego oto bloga ;P Please, forgive me one more time.
Do jutra, moi mili ludzie. Bye ; **

Monday, November 3, 2008

When my friends suffer...

Tak bardzo chciałabym coś zrobić. To jedna z najgorszych rzeczy w życiu człowieka; patrzeć jak twoi przyjaciele cierpią i nie móc im w żaden sposób pomóc.
Niektórzy wolą wszystko zatrzymać dla siebie, gnieżdżąc we wnętrzu własnego umysłu i serca. Ale to nie jest dobrze. Przędzej czy później zaczyna boleć i ma się wrażenie, ze coś chce wydostać się na zewnątrz, miażdżąc nas od środka.
Ci, którzy wolą wyrzucić z siebie wszystko, odczuwają ukojenie, jak gdyby z serca spadł ciężki kamień. I to właśnie jest lepsze.
Nigdy nie lubiłam nalegać i nadal nie lubię. Nie będę. Wszystko w smoim czasie. Poczekam, mam go w zapasie dużo. A gdy nadejdzie odpowiednia chwila, wysłucham i postaram się zrobić wszystko, co w mojej mocy by pomóc. Być może wtedy znajdę już ów "złoty środek" na problemy. Problemy, których pasmo ciągnie się najbliższymi mi ludźmi.

Życzę Wam, abyście znaleźli go wcześniej niż ja. Każdemu jest czasami potrzebny.
Bye, bye ; **

Erin McCarley - Pony


P.S. Zdecydowanie optuję za nastaniem już 22 listopada ;)

Sunday, November 2, 2008

Pirates of the Caribbean - Anna's blog

Dzisiaj mam dla Wszystkich ogłoszenie z prośby mojej koleżanki, Ani.
Od bardzo dawna prosiła mnie, czy nie mogłabym założyć jej bloga na moim adresie mailowym. Nie bardzo chciałam się zgodzić, ponieważ z dwoma blogami jest już sporo roboty.
W końcu jednak uległam. Stworzyłam bloga, na którym będę zamieszczać jej opowiadania.
Ania jest wielką fanką "Piratów z Karaibów" i całkiem dobrze pisze różnego rodzaju opowiastki związane z tymże filmem. Postanowiła zamieszczać je dla odmiany w internecie aby nie tylko jej najbliżsi znajomi, ale też reszta społeczności mogła poznać jej twórczość.
Jak już można wywnioskować z moich powyższych słów, opowiadanie będzie na temat "Piratów..."; wiadomo Jack Sparrow, Czarna Perła... te sprawy ;D
Być może już dziś wieczorem uda mi się zamieścić pierwszą część opowiadania Ani.
Bardzo serdecznie zaprawszam w imieniu Any i swoim :)
Oto adres bloga: www.potc-analuciabennet-jacksparrow.blogspot.com
Przypominam, że jest on założony na moim adresie mailowym i można do niego również zajżeć, wchodziąc na "view my complete profile".
Więc to tyle. Do jutra, moi mili ludzie ; **

P.S. Hmm... Może skuszę się kiedyś i założę swój własny blog z opowiadaniami o tematyce Star Wars? To mogłoby być ciekawe ;) Kiedy znajdę więcej czasu, pomyślę o tym...

Saturday, November 1, 2008

Pitterpat the Angel...

Dziś coś, co wyszukałam na YouTub'ie, a mianowicie kolejna nastrojowa piosenka. Pomimo mojego zamiłowania do czegoś szybszego i zdecydowanie rockowego uważam, że ta akurat konkretna nuta jest bardzo ładna ;P

Erin McCarley - Pitterpat


Dug the moon into the ground,
Turn this bedroom upside-down tonight.
I took my faith and I breathed it out,
Walked right through a cloud of flashing lights,
Bright light.

Pain takes my heart's place.
The love we made, we can't erase it.
Don't want to face it.

Pitterpat, the angel on my shoulder is haunting me tonight.
Tick-tock, the clock is getting louder, ready for me to decide.

I've lost my sense of right and wrong,
When justified, my soul to carry on.
I feel so damn good to write off the rules,
but when a new day breaks, I'm left a fool.
I'm such a fool.

Pain takes my heart's place,
Your sweet, sweet love,
I can taste it,
But still can't face it.

Pitterpat, the angel on my shoulder is haunting me tonight.
Tick-tock, the clock is getting louder, ready for me to decide.
The angel on my shoulder is haunting me tonight.
Tick-tock, the clock is getting louder, ready for me to decide.

The sun is coming down on me;
Could fate be so unkind?

Pain takes my heart's place.
The love we made remains.

Pitterpat, the angel on my shoulder is haunting me tonight.
Tick-tock, the clock is getting louder, ready for me to decide.
The angel on my shoulder is haunting me tonight.
Tick-tock, the clock is getting louder, ready for me to decide.
[ Pitterpat Lyrics on http://www.lyricsmania.com/ ]

All Saint's Day. Dzień Wszystkich Świętych lub - jak kto woli - Wszystkich Zmarłych. Rutynowe odwiedzanie grobów swoich bliskich zmarłych i popadanie w zadumę. Co nie znaczy, że wszyscy się dziś umartwiają. Za przykład podam moich wiecznie imprezujących sąsiadów z góry ;P
W wielu krajach Europy święto to jest obchodzone z inny sposób niż w Polsce. W sposób zaczęcający do biesiadowania. Z kolei, w dobrze nam znanej Ameryce Północnej, dzień wcześniej - Halloween...
Co kraj, to obyczaj ;)
Życzę miłego wieczoru i lecę poczytać jakąś interesującą lekturkę. See ya ; **